Sytuacja w sektorze buraka cukrowego – nagranie Konferencji Rolniczej Agrosimex | 12.06.2023 r.

Zapraszamy do obejrzenia III części Konferencji Rolniczej z cyklu „Wiedza Plonuje” na temat sytuacji w sektorze buraka cukrowego, która odbyła się 12 czerwca 2023r.

Temat: Sytuacja w sektorze buraka cukrowego.
Prelegent: Rafał Strachota, Dyrektor Biura Zarządu Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego

Z filmu dowiesz się:

00:20 – dane produkcyjne

05:00 – ceny cukru

08:20 – polityka dotycząca stosowania środków ochrony roślin

14:00 – płatności do buraków cukrowych

15:45 – import cukru

 

Transkrypcja

Dzień dobry, Rafał Strachota, Krajowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego. Tytuł mojej prezentacji: „Sytuacja w sektorze buraka cukrowego”.

Rozpocznę od przypomnienia danych produkcyjnych. Ostatnia kampania 2022/2023 zakończyła się produkcją cukru nieco przekraczającą dwa miliony ton, czyli o ponad 300 tysięcy ton więcej niż wynosi nasze krajowe zużycie. Powierzchnia zasiewu była znacznie mniejsza niż w roku 2021 czy 2020. Spowodowane to było oczywiście tym że w momencie podpisywania umów kontraktacji, burak nie był uprawą konkurencyjną w stosunku do kultur alternatywnych. Znaczna część rolników zrezygnowała z uprawy buraków, znaczna również część zmniejszyła powierzchnię zasiewów. Plony średnie wyniosły 63,5 tony z hektara, co pozwoliło wyprodukować nieco ponad 14 milionów ton buraków. W porównaniu do krajów Unii Europejskiej, Polska zajmuje trzecie miejsce, jeżeli chodzi o poziom zasiewu, powierzchnię zasiewów, ale również produkcję cukru w Unii Europejskiej. W 2022 roku liderem pod względem powierzchni zasiewów i produkcji była Francja. Blisko 400 tysięcy hektarów pod burakiem cukrowym.

Drugie miejsce zajmowały Niemcy. Ponad 360 tysięcy hektarów. W 2023 roku ten obraz się nieco zmieni. W Polsce te zasiewy są większe, wyniosą ponad 260 tysięcy hektarów. Również nieco większe są w Niemczech, natomiast we Francji zmniejszyły się o ponad 25 tysięcy hektarów w porównaniu do 2022 roku, a główną przyczyną było zniesienie możliwości stosowania zapraw neonikotynoidowych. To spowodowało, że część rolników we Francji uznała, że nie będzie w stanie wyprodukować odpowiedniej ilości buraków z hektara, żeby zapewnić dochodowość z tej rośliny, więc zdecydowali przejść na uprawę innych kultur. Została zamknięta jedna cukrownia w północno-wschodniej Francji. Jeżeli chodzi o plony w 2022 roku to najwyższe osiągnęli koledzy z Belgii i Holandii, poziom około 90 ton z hektara. Kraje Beneluksu od lat liderują, jeżeli chodzi o wysokość plonów, powyżej 80 ton z hektara uzyskali plantatorzy z Hiszpanii i Austrii, powyżej 70 ton rolnicy z Niemiec, Danii i Czech. Francuzi nieco poniżej 70 ton. My, Polacy, prawie w środku stawki jesteśmy. Brakuje nam do osiągnięcia unijnej średniej, która wynosi 70 ton, około siedmiu ton.

Jak wygląda globalna produkcja cukru?

Sytuacja po ostatnich dwóch latach gospodarczych, zakończonych latach gospodarczych charakteryzowała się nieznacznym deficytem. W 2020, 2021 roku i w roku gospodarczym 2021, 2022, produkcja była niższa niż zużycie cukru. Około dwa miliony ton. Rok 2022, 2023 według szacunków Międzynarodowej Organizacji Cukru będzie rokiem nadwyżkowym, ale ta nadwyżka będzie niewielka, będzie wynosiła niespełna jeden milion ton, czyli można powiedzieć, że mamy taką równowagę na rynku globalnym, co sprzyja do utrzymywania w miarę wysokich cen cukru. Co należy jeszcze podkreślić, jeżeli chodzi o sytuację globalną, to wzrost zużycia cukru. Każdego roku to zużycie wzrasta. Główną przyczyną jest wzrost populacji oraz również coraz więcej cukru przeznacza się na cele niespożywcze. Więc to, co było mówione jeszcze kilka lat temu, że produkcja cukru, zużycie cukru będzie malało, to nie nastąpiło. Mamy każdego roku właściwie wzrost konsumpcji tego produktu, a przez to również wzrost zużycia buraków cukrowych i trzciny cukrowej. Sytuacja cenowa jest dobra. W Polsce ceny cukru od kilkunastu miesięcy wzrastają. W kwietniu za jeden kilogram cukru sprzedawanego przez producentów cukru w opakowaniach jednokilogramowych trzeba było zapłacić 4 złote 72 grosze, czyli ponad 4700 złotych za tonę. Cukier w workach kosztował nieco ponad 4000 złotych, natomiast luzem i sprzedawany w big bagach ponad 3700 złotych.

Należy tu mieć na uwadze to, że cukier konfekcjonowany, czyli ten, który jest dostępny w marketach, w opakowaniach jednokilogramowych stanowi zaledwie 20% całości sprzedawanego cukru przez polskich producentów cukru. Większość trafia do odbiorców przemysłowych, ten cukier sprzedawany luzem i w big bagach to jest 60% całości cukru sprzedawanego w Polsce. I największym odbiorcą cukru jest branża napojowa. Ceny cukru w Unii Europejskiej również są na wysokim poziomie. Według danych Komisji Europejskiej w kwietniu cena cukru, ta średnia europejska wynosiła 812 euro. Tutaj przedstawione są przez Komisję Europejską ceny cukru sprzedawanego luzem i w big bagach, czyli tego, który trafia do przemysłu. Te ceny są zróżnicowane, w zależności od regionu Unii Europejskiej najwyższe są w rejonie Europy Południowej, w basenie Morza Śródziemnego, gdzie przekraczają poziom 900 euro. W rejonie Europy Środkowo-Wschodniej te ceny wynoszą nieco ponad 800 euro. Również sytuacja cenowa w ujęciu globalnym na giełdach w Londynie i w Nowym Jorku jest dobra.

Pod koniec maja cukier biały sprzedawany na giełdzie w Londynie przekroczył poziom 710 dolarów za tonę. Obecnie ta cena na giełdzie wynosi około 675-680 dolarów za tonę. Również cukier surowy na giełdzie w Nowym Jorku sprzedawany jest po znacznie wyższej cenie niż jeszcze kilka, kilkanaście miesięcy temu. Ta cena oscyluje w granicach 550 euro. Tu też należy pamiętać, że te ceny cukru na giełdach światowych nie prezentują tego, co jest w poszczególnych państwach. Ceny cukru w Japonii czy w Stanach Zjednoczonych, czy w Unii Europejskiej są znacznie wyższe niż na giełdach światowych. W Stanach Zjednoczonych cukier w hurcie sprzedawany jest po około 1200-1300 dolarów za tonę, czyli po dużo wyższej cenie niż na giełdach światowych. To, co jest jednym z największych zagrożeń dla sektora buraków cukrowych w Polsce i w Unii Europejskiej, to kontynuacja polityki unijnej dotyczącej wycofywania substancji czynnych stosowanych w środkach ochrony roślin. To zostało zapoczątkowane wraz z wycofaniem zapraw neonikotynoidowych w 2018 roku, ale od tego czasu ponad 20 innych substancji czynnych zostało wycofanych bądź zakazanych z użytkowania w Unii Europejskiej. Tych, które kiedyś można było stosować w ochronie buraków cukrowych, jak chociażby desmedifan w ochronie herbicydowej. To spowodowało, że jako branża, jako sektor utraciliśmy pewien potencjał. Potencjał plonotwórczy.

Patrząc na plony buraków uśrednione w Unii Europejskiej, ten trend od lat był jednoznaczny. Plony rosły średniorocznie około 2-3%. Natomiast od 2018 roku mamy stagnację. Te plony niestety nie wzrastają. Obrazując to trochę inaczej, można powiedzieć, że jeżeli byśmy mieli możliwość stosowania wszystkich dotychczasowych narzędzi, to w 2022 roku średnie plony w Polsce, zamiast z 63 ton, powinny wynieść około 68-69 ton, czyli pięć-sześć ton buraków z hektara więcej, czyli 1200-1500 złotych powinien być wyższy przychód z każdego hektara buraków cukrowych. Niestety ten trend dotyczący środków ochrony roślin i poszczególnych narzędzi do ochrony plantacji, to niekorzystne działanie Unii Europejskiej ma swoją dalszą kontynuację, obecnie procedowane jest rozporządzenie o zrównoważonym stosowaniu środków ochrony roślin, które zakłada między innymi redukcję stosowania środków ochrony roślin o 50% oraz zakaz stosowania środków ochrony roślin na tak zwanych obszarach wrażliwych, czyli różnego rodzaju strefach ochronnych w ramach dyrektyw wodnej, siedliskowej czy ptasiej. I tutaj nawet, jeżeli weźmiemy pod uwagę obszar Natura 2000 to 25% użytków rolnych w Polsce jest położonych na terenach Natura 2000. I jeżeli to rozporządzenie weszłoby w życie w niezmienionym kształcie, oznaczałoby, że na tej powierzchni rolnicy nie mogliby stosować żadnych środków ochrony roślin, również tych biologicznych. Jest to poważne zagrożenie dla rolnictwa i w dużej mierze również dla sektora buraków cukrowych w Polsce i w całej Unii Europejskiej.

My jako sektor, jako Krajowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego wspólnie z naszą europejską organizacją plantatorów buraka cukrowego negatywnie opiniujemy ten projekt. Odbył się szereg spotkań, między innymi z komisarzem Wojciechowskim, europarlamentarzystami z Komisji Rolnictwa Parlamentu Europejskiego, z Komisji Środowiska, różnymi użytkownikami, instytucjami, które tym tematem się zajmują, przeprowadziliśmy szereg przedsięwzięć informujących o zagrożeniach wynikających z tego rozporządzenia i mamy nadzieję, że ten projekt zostanie odrzucony w całości albo gruntownie zmodyfikowany. Wiedząc, że tych środków do ochrony naszych plantacji jest coraz mniej, Krajowy Związek co roku występuje z wnioskami do Ministerstwa Rolnictwa o wydanie tak zwanych czasowych zezwoleń na stosowanie środków ochrony roślin. W minionych latach były to środki do walki z szarkiem komośnikiem czy zaprawy neonikotynoidowe. W tym roku uzyskaliśmy do tej pory dwa zezwolenia na środki ochrony roślin Mospilan i Movento, i są to środki do ochrony plantacji buraków cukrowych przed mszycami. W ministerstwie procedowane są dwa kolejne wnioski dotyczące ochrony plantacji przed skośnikiem buraczakiem. Są to preparaty Coragen i Inazuma. Skośnik buraczak, bardzo niebezpieczny szkodnik, który jest obecny na plantacjach w Polsce od kilku lat. Szczególnie w województwie dolnośląskim, wielkopolskim, kujawsko-pomorskim czy mazowieckim.

Najgroźniejsze jest to trzecie stadium, które występuje w sierpniu i we wrześniu, i które może powodować znaczną obniżkę plonów, spadek jakości, spadek zawartości cukru nawet o kilka punktów procentowych, do tej pory nie mieliśmy żadnych środków ochrony roślin, które mogłyby zwalczać tego szkodnika. W tym roku mamy nadzieję, że ministerstwo wyda zezwolenie na stosowanie tych dwóch, o które zawnioskowaliśmy. Płatności do buraków cukrowych, bardzo ważny instrument dla branży, który pozwolił przetrwać ten trudny okres po zniesieniu kwotowania. Prace nad wdrożeniem tego instrumentu rozpoczęliśmy kilka lat temu. Najpierw na poziomie Unii Europejskiej, później w momencie, kiedy już zostały wydane odpowiednie rozporządzenia wspólnotowe, udało nam się przekonać nasz rząd, że ten instrument musi być stosowany i powinien być stosowany również w Polsce. W ramach Krajowego Planu Strategicznego zostało to ustalone. Rolnicy w Polsce, plantatorzy buraków cukrowych w perspektywie pięcioletniej otrzymają wsparcie wynoszące 362,5 miliona euro, czyli jakieś 72,5 miliona euro rocznie. To w zależności od tego, ile hektarów buraka cukrowego zostanie zgłoszone do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz jaki będzie kurs euro, powinno dać stawkę około 1400 złotych na jeden hektar buraków cukrowych. To wsparcie jest bardzo ważne w kontekście trwałości naszego sektora. Nie we wszystkich państwach Unii Europejskiej ma zastosowanie.

My jako Polska jesteśmy największym beneficjentem wsparcia przeznaczonego na buraki cukrowe. Tego wsparcia nie mają plantatorzy w Niemczech, we Francji, w Holandii, Belgii czy Austrii. Bardzo dużo w ostatnim czasie mówi się o imporcie płodów rolnych z Ukrainy. Import również dotyczy cukru i na początek chciałem przedstawić stanowisko całego sektora buraków cukrowych w Polsce i w Unii Europejskiej. Jesteśmy przeciwko jakimkolwiek koncesjom na import cukru do Unii Europejskiej. Niezależnie, czy mówimy tu o Brazylii, Tajlandii, Australii czy Ukrainie.

Uważamy, że mamy możliwości, jesteśmy w stanie wyprodukować tyle cukru, ile potrzeba na zabezpieczenie zużycia w Unii Europejskiej. Niemniej jednak realia są takie, że od lat do Unii Europejskiej ten cukier napływa z różnych rejonów świata. W roku gospodarczym 2021-2022 import cukru wyniósł nieco ponad półtora miliona ton. W tym czasie wyeksportowaliśmy cukru w produktach przetworzonych około 800 tysięcy ton. Przez pierwsze siedem miesięcy tego roku gospodarczego do Unii Europejskiej wjechało milion 600 tysięcy ton cukru, z czego 281 tysięcy ton cukru z Ukrainy. Wciąż głównym dowożącym cukier do Unii Europejskiej jest Brazylia. Odpowiada za około 35% cukru, który wjechał do Unii Europejskiej. Tylko cukru z Ukrainy przyjechało w ujęciu procentowym 18%.

Największym odbiorcą cukru ukraińskiego pozostaje Rumunia. 85 tysięcy ton, na drugim miejscu Polska, 40 tysięcy ton. Węgry, 28 tysięcy ton cukru. Jest to cukier, który wjechał od października do końca kwietnia 2023 roku, czyli przez okres siedmiu miesięcy obecnego roku gospodarczego. Co istotne, Ukraina podjęła decyzję o zakazie wywozu cukru z Ukrainy w okresie między 5. a 15 września. Jest to dobra decyzja dla branży. Niemniej jednak wiemy, że ten cukier, który miał być wywieziony, już został wywieziony. Teraz producenci w Ukrainie czekają na rozpoczęcie kampanii przerobu buraków, która rozpocznie się we wrześniu. Wiemy, że te zasiewy w Ukrainie były znacznie większe niż w roku poprzednim, więc ten potencjał eksportowy Ukrainy będzie dużo większy i w tym nowym roku gospodarczym Ukraina może wywieźć dużo więcej cukru do różnych państw świata, niż to miało miejsce do tej pory. Dlatego należy bardzo mocno monitorować ten rynek i z uwagą podchodzić do tego, jak wygląda przywóz poszczególnych płodów rolnych i produktów z nich wytworzonych do Unii Europejskiej. Jeszcze kilka słów dotyczących wymiany handlowej w kontekście przywozu cukru z Ukrainy.

Polska jest bardzo dużym eksporterem cukru. W 2022 roku ten eksport przekroczył 550 tysięcy ton, z czego duża część wyjechała do innych państw Unii Europejskiej, poza Unię Europejską wyeksportowanych zostało 222 tysiące ton cukru. Import również miał miejsce, przywieźliśmy do Polski 175 tysięcy ton cukru, z czego 124 tysiące z państw Unii Europejskiej i 51 tysięcy ton z państw poza unijnych, z czego 33 tysiące ton w roku kalendarzowym 2022 pochodziło z Ukrainy. Przez pierwsze trzy miesiące 2023 roku polscy producenci wyeksportowali 115 tysięcy ton, natomiast operatorzy przywieźli 64 tysiące ton cukru, z czego 17 tysięcy ton cukru z Ukrainy.

Dobra wiadomość jest taka, że pomimo większego napływu cukru z Ukrainy, obserwujemy trend taki, że ten cukier z Ukrainy zastępuje cukier z innych rejonów świata, który przyjeżdżał do Polski i Unii Europejskiej, i trzeba mieć nadzieję, że ten import cukru do Europy, do Unii Europejskiej z Ukrainy będzie prowadzony w sposób odpowiedzialny przez odpowiedzialne przedsiębiorstwa. Dziękuję za uwagę.