Priorytety w uprawie buraka na teraz – nagranie Konferencji Rolniczej Agrosimex | 12.06.2023r.

Zapraszamy do obejrzenia I części Konferencji Rolniczej z cyklu „Wiedza Plonuje” na temat nawożenia buraków cukrowych, która odbyła się 12 czerwca 2023r.

Temat: Priorytety w buraku na teraz. (12.06.2023r.)
Prelegent: Iwona Janda – Malina, Menedżer Produktu Działu Nawozy, Agrosimex

Z filmu dowiesz się:

00:30 – sytuacja na plantacjach buraków

05:00 – zapotrzebowanie pokarmowe buraków cukrowych

08:30 – program kompleksowego nawożenia buraków cukrowych

11:00 – nawożenie azotowe

13:50 – biostymulacja

 

Transkrypcja

Witam bardzo serdecznie. Dzisiaj poruszymy tematy związane z nawożeniem i ochroną buraków cukrowych, które w tym roku bardzo mocno zyskały na znaczeniu, będzie również wykład dotyczący sytuacji ekonomicznej związanej z uprawą tego buraka, tak że bardzo proszę o pozostanie do końca dzisiejszego webinaru, a ja nazywam się Iwona Janda-Malina i na co dzień pracuję w dziale nawozów w firmie Agrosimex, i właśnie teraz przez najbliższe, myślę, że nie całe pół godziny opowiem państwu o priorytetach w nawożeniu buraków cukrowych na ten moment.

Myślę, że ci z państwa, którzy śledzą nasze webinaria byli na wydarzeniu, które odbyło się w grudniu, gdzie były omówione te podstawy nawożenia, bo oczywiście to doglebowo, posypowo realizujemy większość potrzeb pokarmowych buraków cukrowych, aczkolwiek w tym momencie dolistnie możemy korygować wiele procesów i to na tym chciałabym się teraz skupić, zwłaszcza, że w tym roku, pomimo tego, że my bardzo chcemy zwiększyć areał uprawy buraka i to się wydarzyło, i chcemy też dążyć do maksymalnych plonów, pogoda niestety płata nam figle, bo mamy opóźnione zasiewy.

W moim rejonie, czyli w rejonie południowo-zachodniej Polski te zasiewy w wielu gospodarstwach są opóźnione nawet o 3-4 tygodnie, z drugiej strony było zimno, gleby były zimne, mokre, więc ten wigor początkowy buraków był słabszy i w tym momencie jest praktycznie połowa czerwca i buraki wyglądają tak jak tutaj na zdjęciu. To jest zdjęcie sprzed dosłownie trzech dni i to jest właśnie pole, które było zasiane w połowie kwietnia, potem było bardzo zimno, ta gleba była też bardzo mocno uwilgotniona i te buraki mniej więcej na obszarze całego pola są teraz w fazie ośmiu do dziesięciu liści właściwych i myślę, że tutaj ju mnie w terenie tej południowo-zachodniej Polski tak jest w wielu przypadkach i to sobie pozwolę potraktować jako taki przykład. Niestety cały czas czekamy na większe opady, bo te parę kropli, które spadły w ostatnich dniach oczywiście nas cieszy, aczkolwiek te niedobory wody już powoli się pokazują. Mamy nadal odkryte międzyrzędzia, w związku z tym to parowanie z gleby jest bardzo intensywne i na dodatek przymrozki cały czas nie odpuszczają. I to wszystko powoduje, że te buraki naprawdę mają trudną sytuację i warto je wzmacniać.

A propos przymrozków to jest mapa z 4 czerwca, czyli nie tak dawno temu. Można byłoby powiedzieć, że już prawie lato, ale widzimy, że te czerwone punkty na mapie to są dane ze strony Agro Meteo. To jest strona Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. To są te miejsca, w których zanotowano przymrozek. Tak że pomimo tego, że za chwilę kalendarzowe lato zapuka do naszych drzwi, nadal borykamy się z zimnymi nocami i z regularnymi przymrozkami. Pomimo tego, że mieliśmy bardziej mokrą zimę i przedwiośnie niż na przykład w ubiegłym roku, to na ten moment widać, że ta ilość zasobów wodnych nam mocno spada i na przykładzie województwa lubelskiego to również są dane ze strony Agro Meteo, koniec maja, widzimy, że stan wysycenia warstwy gleby 28 do 100 centymetrów wodą jest na poziomie około 60%. To nie jest zła sytuacja, ale widzimy również, że te wykresy mocno idą w dół i tej wody nam regularnie ubywa, tak że czekamy na konkretne deszcze, które pozwolą tym burakom pobierać duże ilości składników odżywczych, co w tym momencie ma miejsce. Patrząc na województwo opolskie, tutaj mamy region łupczycki. To jest takie dosyć duże zagłębie uprawy buraków cukrowych. Również widzimy, około 60%, tyle mamy, na takim poziomie mamy wysycenie gleby wodą i również widzimy tę tendencję spadkową. A w tym momencie w większości, na większości pól buraki cukrowe wchodzą w ten okres, gdzie pobieranie składników odżywczych zaczyna się bardzo intensywnie. Mamy około dwóch miesięcy po wschodach i tutaj zaznaczyłam tym czerwonym okręgiem zarówno zapotrzebowanie na potas, ale na azot i na pozostałe makro, i mikroelementy również gwałtownie wzrasta. Jeśli teraz te nasze buraki, które właśnie bardzo często są zestresowane tymi zimnymi nocami, coraz wyższymi temperaturami za dnia, tym bardzo często już niedostatkiem wody, jeśli one teraz nie będą intensywnie pobierały składników odżywczych, to przeciągnie nam się ten rozwój rozety liściowej i skrócimy sobie czas na budowę korzeni. I na budowę plonów. Tak że w tym momencie wszystkie działania, które podejmujemy w polach, naprawdę będą miały duże odzwierciedlenie w wielkości plonów. Tutaj podaję tabelę, bo chcę przynajmniej podać państwu taką namiastkę tej całej pełnej technologii nawożenia, którą pewnie trzeba by było zaprezentować, aczkolwiek dziś wieczorem nie mamy na to czasu. Następnym razem. Tak że podaję tabelę, w której widzą państwo ilość składników pokarmowych, które burak musi pobrać, by wyprodukować tonę plonu głównego z ubocznym. I ja tutaj celowo zaznaczyłam potas na pomarańczowo, bo zwróćcie państwo uwagę, że to jest między sześć a siedem kilogramów, czyli jeśli burak zaplonuje na poziomie stu ton z hektara, czego wszystkim serdecznie życzę, to wynosi z gleby około 700 kilogramów potasu. To są ogromne ilości i ten burak musi mieć energię, siłę i również dostęp do wody, by ten potas z tej gleby wyciągnąć. Oczywiście poza potasem pozostałe makroelementy, w tym również azot, są potrzebne na wysokim poziomie.

Patrząc przez pryzmat mikroelementów, bo tutaj znaczenie zabiegów dolistnych wzrasta, bo zapotrzebowanie buraka cukrowego na mikroskładniki realizujemy głównie poprzez zabiegi nawożenia dolistnego, ponieważ mikroelementy będą zawsze lepiej dostępne w glebach o odczynie lekko kwaśnym bądź kwaśnym, niż w glebach o odczynie obojętnym, a my dążymy do tego odczynu obojętnego, ponieważ burak potrzebuje tak dużo makroelementów jak i każda inna roślina uprawna, że dolistnie nie jesteśmy w stanie zrealizować tego zapotrzebowania, więc stwarzamy tym sposobem korzystne warunki do poboru azotu, fosforu czy na przykład potasu. Tak że teraz jest czas intensywnego nawożenia dolistnego mikroelementami i przede wszystkim bardzo ważny jest tutaj bor. Bor przez buraki jest pobierany w ilości około dziesięć gram na tonę plonu. Boru w naszych glebach jest najmniej. Jest to najbardziej deficytowy mikroelement i jest to też mikroelement, który warunkuje odżywienie roślin pozostałymi składnikami odżywczymi. Bor podajemy roślinie sukcesywnie, najlepiej trzy razy przed zwarciem międzyrzędzi, tak by sukcesywnie ten burak miał dostęp do boru. Przy okazji aplikujemy dolistnie miedź. Miedź będzie miała bardzo duży wpływ na poziom zdrowotności roślin, na efektywność nawożenia azotem i pozostałymi składnikami odżywczymi, co później finalnie się będzie przekładało na poziom polaryzacji. Mangan, prawie 30 gram na tonę plonu, mangan będzie nam warunkował rozwój korzeni włośnikowych oraz będzie nam bardzo mocno warunkował efektywność fosforu i azotu, tak że tego manganu również nie pomijamy. I cynk, 14 gram na tonę plonu to również jest bardzo duża ilość, bez odpowiedniego odżywienia cynkiem rośliny będą miały słabo rozwinięty system korzeniowy i również ogólny stan fizjologiczny roślin, które są niedożywione cynkiem jest mizerny. Zresztą tak samo jak w przypadku niedożywienia borem, rośliny karleją, liście są krótsze, same korzenie są mniejsze i finalnie zgorzel liści sercowych to jest ten taki już ostateczny objaw niedoboru boru w buraku cukrowym, tak że pamiętajmy o tych mikroelementach i teraz przy okazji realizacji zabiegów nawożenia dolistnego jesteśmy w stanie spełnić w 100% to zapotrzebowanie buraków na mikroelementy i ja tutaj wyświetlam państwu technologię kompleksowego nawożenia buraków cukrowych.

Mam świadomość, że tutaj jest bardzo dużo rzeczy na tym slajdzie wypisane, ale jest to konieczne, ponieważ buraki cukrowe jest to uprawa bardzo wymagająca i my nie możemy pomijać pewnych rzeczy, jeśli dążymy do optymalnych bądź maksymalnych plonów, zarówno korzeni, jak i przede wszystkim cukru. W tym momencie jesteśmy zazwyczaj, tak jak jestem w kontakcie z rolnikami, jesteśmy na etapie drugiego zabiegu nawożenia dolistnego. W tym momencie proponuję do tych mikroelementów, które wymieniłam, przede wszystkim dodać potas, tak by roślina tego potasu jak najwięcej pobierała przez korzeń, ale byśmy dolistnie ten proces wspomagali. Pamiętamy również o magnezie, bo to jest główny element chlorofilu. To on nam tutaj warunkuje ten efekt zieloności liści. I Bolero, czyli ten bor, który się dobrze przemieszcza w roślinie, z dodatkiem Sorbitolu. To jest ten konieczny element. Do zabiegu nawożenia dolistnego proponuję również biostymulację, ale o tej biostymulacji więcej za chwilę.

Ja mam nadzieję, że do zakrycia międzyrzędzi pogoda pozwoli nam na to, by jeszcze wykonać trzeci zabieg nawożenia dolistnego, tak by właśnie w tym okresie intensywnego pobierania składników, ale również w okresie tych stresów, które działają w tym momencie na buraki, wspomóc dodatkowo te rośliny. I potem po zakryciu międzyrzędzi podejrzewam, że zacznie się presja chwościka, o czym powie później mój kolega i tutaj do tych zabiegów ochronnych przeciwko chwościkowi również polecam sięgać po potas, po azot, po siarkę, po biostymulatory, które będą poprawiały zdrowotność roślin. Tak że na ten moment intensywnie nawozimy dolistnie buraki, przed nami okres zakrywania międzyrzędzi, tak że jest to bardzo wymagająca pora dla buraków cukrowych. Temperatury wzrastają, nadal to parowanie wody z gleby jest intensywne, ale wraz z zakryciem łanu przez liście będzie wzrastała temperatura i wilgotność w tym łanie, w związku z tym ta presja chorób będzie się zwiększać i tym samym dobre odżywienie rośliny będzie warunkowało tę wysoką odporność na choroby buraka cukrowego, która będzie fundamentem do tej pełnej, skutecznej technologii ochrony przed chwościkiem i pozostałymi patogenami. Nie mogę pominąć kwestii nawożenia azotowego, które w buraku również możemy realizować poprzez aplikację preparatu Rhizosum N Plus. Rhizosum N Plus wielokrotnie udowodnił siłę swojego działania, nie tylko w buraku cukrowym. I to, co widzimy tutaj na tym wykresie, który przedstawia nam efekty działania bakterii azotobacter salinestris, które są zawarte w preparacie Rhizosum N Plus w buraku cukrowym w Kępie. To jest doświadczenie z ubiegłego roku i tam do pełnej technologii nawożenia azotowego, która przyniosła nam efekt w plonie na poziomie prawie 85 ton plonu korzeni i niespełna 15 ton plonu cukru, dołożyliśmy 25 gram Rhizosum N Plus w fazie sześciu liści właściwych i to nam zwiększyło ten plon o około 20 ton, tak że bardzo mocno nam wzrósł ten plon korzeni ale również plon cukru wzrósł o prawie dwie tony z hektara. Tak że jest to bardzo dobry efekt. Nie ma tutaj tego ryzyka przenawożenia azotem buraka cukrowego. Wiem, że wielu rolników się tego obawia. Oczywiście Rhizosum N Plus w przeciągu pół roku od aplikacji uzupełni nam te zasoby glebowe azotu o około 50 kilogramów azotu na hektar. Warto sobie to zbilansować w nawożeniu, aczkolwiek tutaj nawet tej pełnej technologii nawożenia azotowego, dodatek Rhizosum N Plus spowodował jeszcze wzrost polaryzacji. Tam, gdzie ograniczyliśmy ilość nawozu mineralnego i dołożyliśmy Rhizosum N Plus, również te efekty w plonie były bardzo korzystne, zarówno cukru, jak i korzeni, tak że Rhizosum N Plus to jest sprawdzony sposób na to, by nawozić buraki, a przy okazji nawożenia azotem również wzmacniamy rozwój systemu korzeniowego, bo tak działa bakteria azotobacter salinestris. Finalnie rośliny nawożone za pomocą preparatu Rhizosum N Plus mają więcej auksyn, w związku z tym mocniej budują system korzeniowy, a z drugiej strony pobierają więcej potasu, krzemu, wapnia, tak że to są wszystko składniki, których burak również pobiera przecież bardzo dużo.

Na tym slajdzie widać zdjęcia, które prezentują przykładowe rośliny, losowo wybrane z poletek, przez pracowników Rolniczego Zakładu Doświadczalnego i to potem właśnie ta obserwacja polowa przed kopaniem pokryła nam się z tymi wynikami, które uzyskaliśmy w trakcie zbioru. W tym momencie faza rozwojowa buraka cukrowego w wielu miejscach jeszcze pozwala na aplikację Rhizosum N Plus. Pamiętajmy, że preparat działa zarówno przez liść, jak i doglebowo, tak że nawet, jeśli buraki już mają osiem-dziewięć liści właściwych, to jeszcze jest ten moment, spokojnie możemy zastosować Rhizosum N Plus i zwiększyć szansę na wysokie plony. To była mała sugestia. Już przechodzę do tego właściwego tematu prezentacji. Mówiłam o tym, że mamy teraz moment, gdzie rośliny pobierają bardzo dużo składników odżywczych i musimy im tę pracę ułatwić. Aplikowana w tym czasie biostymulacja będzie bardzo mocno wzmacniała ten proces, bo po prostu dobry biostymulator dodaje roślinie energii i przynosi dobre efekty w plonie. I to zaobserwowaliśmy w ubiegłym roku w Wilczych Jarych, gdzie warunki do uprawy buraka cukrowego nie były idealne. W Wilczych Jarach na naszych doświadczeniach osiągnęliśmy niższe plony niż w Kępie. Było to spowodowane wieloma czynnikami, ale to nie chodzi o to, by zawsze były maksymalne plony, ale chodzi o to, by właśnie sprawdzić, czy dany biostymulator faktycznie poprawił kondycję rośliny i finalnie przyłożył się również w uzyskanych pieniądzach z hektara. I zaaplikowaliśmy tutaj trzy kombinacje. Maral, trzy razy po półtorej litra na hektar, Protaminal trzykrotnie w dawce dwóch litrów na hektar i ASX Krzem Plus trzykrotnie w dawce pół litra na hektar. Pierwsza aplikacja każdego z tych preparatów była w fazie sześciu liści właściwych i następnie co dwa tygodnie była ta aplikacja powtarzana, kończąc w momencie zakrycia międzyrzędzi. W porównaniu do kontroli, na każdym z tych omawianych wariantów, uzyskaliśmy zwyżki w plonie korzeni, jak i w plonie cukru, tak że to doświadczenie pokazało nam, że zarówno Maral, Protaminal, jak i ASX Krzem Plus naprawdę są preparatami, które przynoszą efekty w buraku cukrowym. Cztery-pięć ton zwyżki plonu w trudnym roku to naprawdę są bardzo dobre efekty działania.

Na czym to działanie polega? O krzemie w kontekście buraka cukrowego mówi się bardzo dużo i myślę, że państwo tutaj też już jesteście zorientowani, ale chcę zwrócić uwagę na to, że w preparacie ASX Krzem Plus mamy krzem w formie kwasu ortokrzemowego. To jest bardzo ważne, tak że proszę na to zwracać uwagę, by w wybieranych przez państwa preparatach krzemowych właśnie to ta forma krzemu występowała. Dodatkowo do tego produktu dołożyliśmy bor i miedź, czyli składniki, których buraki potrzebują w dużych ilościach, jak najbardziej tutaj wskazane. I na czym polega działanie tego krzemu? Przede wszystkim krzem będzie nam zwiększał pobieranie składników odżywczych, zarówno gdy mamy niedobór wody, jak i gdy tej wody jest nadmiar, dlatego że krzem wzmacnia ściany komórkowe naczyń, które pobierają i rozprowadzają składniki odżywcze w roślinie. Ponadto krzem osadza się w postaci takich drobnych kryształów pod górną warstwą skórki liściowej i w ten sposób zwiększa dostęp światła do liści, co w tej uprawie jest bardzo wskazane, intensyfikując fotosyntezę. A drugi aspekt związany z tym osadzaniem się w postaci drobnych kryształków krzemu w liściach jest to, że właśnie te kryształki utrudniają wnikanie patogenom do wnętrza rośliny. Tak że pół litra na hektar, 2-3 razy w sezonie wegetacyjnym właśnie przyniesie nam te korzyści, o których mówiłam. Kolejnym wariantem który możemy zastosować i jak najbardziej go zalecam, jest nasz Maral, bardzo skuteczny biostymulator, który wykazuje biostymulację w roślinach na trzech poziomach. Ponieważ Maral zawiera wyciąg z trzech rodzajów alg morskich, mamy tam cały pakiet hormonów roślinnych, aminokwasów, dodatkowo mamy tam składniki odżywcze NPK, cynk i jod. Tak że mamy biostymulację fitohormonalną, aminokwasową i mineralną. To wszystko jest w jednym produkcie a dodatkowo, co uważam, że jest szalenie istotne z punktu widzenia budowania takiej naturalnej odporności roślin na choroby w przypadku buraka cukrowego oczywiście tutaj największym zagrożeniem jest chwościk, w Maralu mamy fenylopropanoidy. Te fenylopropanoidy, gdy zaaplikujemy na roślinę, powodują, że w roślinie powstaje więcej kwasu salicylowego. Im więcej roślina ma kwasu salicylowego, tym jej system odpornościowy jest bardziej wyczulony i bardziej aktywny. I w momencie, gdy patogen zaczyna wnikać do rośliny, roślina, która zawiera w sobie dużo fenylopropanoidów, a co za tym idzie, kwasu salicylowego, bardzo szybko blokuje taką infekcję.

Tak że biorąc pod uwagę to, że mamy coraz bardziej ograniczoną paletę preparatów do ograniczenia presji chwościka, takie rzeczy jak fenylopropanoidy są bardzo cenne i mogą bardzo nam pomóc w budowaniu tej naturalnej odporności roślin na zagrożenia, które czyhają na te rośliny w czasie sezonu wegetacyjnego. W tym doświadczeniu weryfikowaliśmy również efektywność Protaminalu. Myślę, że tutaj nie trzeba dużo mówić, bo Protaminal cieszy się dużym uznaniem. Jest to bardzo dobry kompleks aminokwasów z dodatkiem MPK. Te aminokwasy pochodzą z pięciu gatunków roślin. Dzięki temu ten skład, ten aminogram Protaminalu jest bardzo bogaty i Protaminal będzie nam dodawał energii roślinie, ale również, jeśli jest taka potrzeba, będzie nam bardzo szybko regenerował wszelakie uszkodzenia. I tutaj w przypadku Protaminalu dawka to jest pół do dwóch i pół litra na hektar. W praktyce zazwyczaj stosujemy koło litra do dwóch litrów na hektar. Nie tylko w Wilczych Jarach weryfikowaliśmy wymienione przeze mnie biostymulatory. Również w ubiegłym sezonie, w Rolniczym Zakładzie Doświadczalnym w Kępie weryfikowaliśmy produkty, o których wcześniej powiedziałam, dlatego by wiedzieć, jak w różnych warunkach siedliskowych i atmosferycznych te produkty sprawdzają się w budowaniu plonu buraka cukrowego.

I wyniki nam się powtórzyły, bo zarówno Maral w dawce czy to 0,75 litra na hektar aplikowane trzykrotnie, jak i w dawce półtora litra na hektar aplikowane trzykrotnie, przyniósł nam znaczne zwyżki w plonie, tak samo Protaminal, trzy razy po dwa litry, jak i ASX Krzem Plus, trzy razy po pół litra na hektar również przyniósł nam wysokie zwyżki plonu, tak że tutaj te produkty naprawdę są bardzo dobrze zweryfikowane. Również w praktyce, bo wielu z państwa stosuje na swoich polach te produkty, ale w Kępie rozszerzyliśmy analizę polową również o Viflo Cu-B i Omex Zynergy. I te produkty chciałabym teraz bardziej państwu przybliżyć, ponieważ celowo w Kępie chroniliśmy przeciwko chwościkowi dwukrotnie wszystkie warianty, które są przedstawione na tym wykresie, czyli tam, gdzie był stosowany Maral, Protaminal, ASX Krzem Plus i Startus Active, razem z kontrolą, te poletka były traktowane ochroną fungicydową przeciwko chwościkowi dwukrotnie. Tam, gdzie zastosowaliśmy Viflo Cu-B oraz Omex Zynergy, nie stosowaliśmy chemicznej ochrony przeciwko chwościkowi, bo chcieliśmy właśnie zweryfikować tę efektywność tych produktów w kontekście budowania tej naturalnej odporności roślin na choroby i teraz, żeby było bardziej czytelnie, celowo wyciągnęłam tutaj te wyniki na osobny slajd, żebyśmy mieli prostszą komunikację w tym momencie. Jeśli porównujemy kontrolę, czyli tam, gdzie były dwa zabiegi przeciwko chwościkowi i pełen zestaw zabiegów nawożenia dolistnego i doglebowego, plon jest niższy niż tam, gdzie mieliśmy zamiast ochrony przeciwko chwościkowi, to nawożenie Viflo Cu-B, dwa litry na hektar aplikacja trzykrotna. Tak że tutaj można powiedzieć, że na równym poziomie Viflo Cu-B, jak te zabiegi ochrony chemicznej nam zadziałały w kontekście budowy plonu. Biorąc pod uwagę Omex Zynergy to nastąpił gwałtowny wzrost plonu, bo to jest ponad dziesięć ton z hektara.

Tutaj aplikowaliśmy trzy razy po jednym litrze na hektar. W innych doświadczeniach, których w tym momencie nie mam czasu państwu pokazywać, ale zapraszam również do kontaktu, Viflo Cu-B również wyszło na dużym wyższym, ale nawet jeśli by się okazało, że te efekty są równorzędne z ochroną chemiczną, to to pokazuje, że naprawdę ten produkt ma bardzo ciekawe i specyficzne działanie. Ja oczywiście nie namawiam do tego, by się państwo na swoich produkcjach polowych rezygnowali z fungicydowej ochrony, ale pokazuję sposoby na to, jak można tę fungicydową ochronę wzmocnić, ponieważ doskonale wiemy, że paleta substancji aktywnych do ograniczenia presji chwościka jest coraz mniejsza, a presja tej choroby jest coraz większa. Kiedyś robiło się jeden zabieg, potem dwa, w tym momencie w tych zagłębiach buraczanych nawet dochodzi do czterech zabiegów ochrony fungicydowej przeciwko chwościkowi i właśnie te rozwiązania nawozowe, które wspierają tę naturalną odporność roślin na choroby, zyskują tutaj na znaczeniu i te dwa chciałabym w tym momencie przybliżyć. Viflo Cu-B to nic innego jak potas, bor, cynk, mangan i miedź w jednym produkcie. Tak że wszystkie mikroelementy, plus potas, te najważniejsze z punktu widzenia nawożenia buraka cukrowego. W nawozie Viflo Cu-B miedź mamy bardzo mocno rozdrobnioną do postaci nanocząsteczek i ta miedź razem z pozostałymi składnikami jest skompleksowana kwasem glukonowym. Dzięki temu nawóz bardzo szybko wnika do rośliny, a sama miedź wykazuje działanie systemiczne. Dzięki temu intensywnie krąży w roślinie, nawóz jest pobierany zarówno przez korzenie, jak i przez liście, i dzięki temu odżywiamy roślinę, ale równocześnie budujemy jej odporność na choroby, a jeśli okazuje się, że już jest infekcja w roślinie, to leczymy te pierwsze objawy, w ten sposób wzmacniając roślinę i tutaj właśnie ta miedź w formie nanocząsteczek i to kompleksowanie wszystkich składników tym kawasem glukonowym to jest klucz do sukcesu.

Biorąc pod uwagę zalecenia z etykiety, półtorej litra na hektar od fazy sześciu-ośmiu liści właściwych, od tego momentu zalecamy aplikować Viflo Cu-B w łanie buraka cukrowego. Biorąc pod uwagę Omex Zynergy to w Omexie Zynergy mamy cynk, miedź i siarkę, i te składniki odżywcze są skompleksowane taką molekułą nazwaną przez producenta Omex EBA. W tej molekule mamy substancje, które powodują, że roślina produkuje więcej fitoaleksyn. Fitoaleksyny to nic innego jak naturalne substancje, które rośliny wydzielają miejscowo podczas infekcji. Dzięki temu blokowany jest rozwój patogena w tej roślinie i ograniczana jest presja chorób. Tak że te dwa rozwiązania naprawdę są mocno ukierunkowane również na tę odporność roślin na chorobę i polecam zwrócić na nie szczególną uwagę. Jeśli miałabym to wszystko uprościć i zebrać w całość, to biorąc pod uwagę moment, gdy zacznie się presja chwościka, radziłabym przy technologii dwu zabiegowej do pierwszego zabiegu dołożyć Viflo Cu-B półtora litra na hektar bądź Omex Zynergy jeden litr na hektar i dodatkowo dołożyć Maral, litr do półtora litra na hektar i w ten sposób na wielu płaszczyznach będziemy ochraniać roślinę przed chorobami i wydłużać tę naturalną odporność roślin na choroby.

Jeśli już ta presja będzie bardzo duża i będzie konieczność kolejnego zabiegu, to tutaj radziłabym dodać ASX Krzem Plus pół litra na hektar, tak by zwiększyć twardość skórki roślin i w ten sposób mechanicznie stworzyć taką barierę dla wnikających do liści patogenów i do tego dołożyć Protaminal, który od razu nam będzie regenerował ewentualne uszkodzenia. Jeśli się okaże, że presja jest bardzo duża, to do trzeciego zabiegu już typowo koncentrat aminokwasowy, czyli Protaminal litr do dwóch litrów na hektar, tak by wydłużyć działanie środków ochrony roślin, tak by bardzo dobrze je rozprowadzić po roślinie, by dobrze ciecz robocza wniknęła do rośliny i by przy okazji dodać roślinom energii do tego, by budowały ten plon korzeni i plon cukru pod koniec swojej wegetacji.

Życzę wszystkim takich pryzm, jaką tutaj widzimy na tym slajdzie. Na ten moment nasza droga do tej pryzmy jeszcze jest dosyć długa, tak że reasumując, w tym momencie podkreślam to, że buraki zaczynają nam bardzo intensywnie pobierać wodę i składniki odżywcze. Pogoda niekoniecznie im w tym pomaga, więc naprawdę proszę szczególną uwagę zwrócić na zabiegi nawożenia dolistnego i aplikować roślinom przynajmniej potas, magnez i całą paletę mikroelementów, ze szczególnym uwzględnieniem boru i miedzi, tak by właśnie ta roślina naturalnie była później odporna na wszystkie czynniki niekorzystne środowiskowe i siedliskowe, które mogą się wydarzyć w najbliższych miesiącach, bo do zbiorów jeszcze mamy sporo czasu. Z mojej strony bardzo dziękuję za uwagę.

Zapraszam na kolejną część naszego webinaru, którą poprowadzi mój kolega, a jeśli są do mnie pytania, to ja tutaj wyświetlam numer telefonu i adres mailowy. Zachęcam do kontaktu i dziękuję bardzo.