Ochrona herbicydowa zbóż – jesień 2023 POLE express

Zapraszamy do obejrzenia komunikatu rolniczego POLE express z 10 października 2023 r. na temat zwalczania chwastów jedno i dwuliściennych jesienią.

Z filmu dowiesz się:

00:31 – faza 2-3 liścia to czas na odchwaszczanie zbóż

00:50 – dlaczego warto wykonać zabieg odchwaszczania na jesieni

01:52 – efektywność zwalczania chwastów jesienią

02:10 – polecane substancje aktywne przeznaczone do jesiennej aplikacji:

02:34 – chlorotoluron

03:43 – diflufenikan

04:27 – flufenacet

05:15 – pendimetalina

06:04 – dlaczego warto zastosować adiuwanty

 

Produkty polecane w filmie:
Dicurex FLO 500 SC
Premazor Sad 500 SC
Vulcanus
Pendigan Strong 400 SC
Remix
Resume

 

Transkrypcja

Witam serdecznie.

Istotnym zabiegiem agrotechnicznym w uprawie zbóż ozimych jest zwalczanie chwastów, tych jedno- i dwuliściennych. Warto o tym pomyśleć już na początku jesiennej wegetacji.

Dlaczego w tym terminie? Jakie preparaty zapewnią najwyższą skuteczność i bezpieczeństwo?

Odpowiedzi w dzisiejszym odcinku POLE express. Ja nazywam się Darek Przybylski i zachęcam do obejrzenia tego komunikatu. Większość zbóż ozimych, tych sianych po 20 września, w tej chwili znajduje się w fazie 2-3 liści. Chwasty w fazie liścień. Jest to właśnie ten moment, w którym warto rozważyć wykonanie pierwszego zabiegu ochronnego, czyli odchwaszczania.

Dlaczego warto?

Po pierwsze, chwasty w momencie tej jesiennej aplikacji są jeszcze młode. I co oczywiste, znacznie łatwiejsze w zwalczeniu, bo wykazują większą wrażliwość na podane substancje aktywne. Po drugie, zniszczenie chwastów jesienią stwarza roślinie uprawnej korzystne warunki wzrostu, rozwoju. Zboża w lepszej kondycji wchodzą w okres zimowego spoczynku. Dalej, stosowanie herbicydów jesienią daje nam też pewność, że zaaplikowane substancje aktywne nie będą miały wpływu na uprawy następcze, ponieważ jest znacznie więcej czasu na ich rozkład. Jesienne zabiegi herbicydowe są istotne również z uwagi na organizację prac wiosennych. Dużo łatwiej będzie nam zaplanować sekwencję zabiegów, ich kolejność, również w innych uprawach, bo odpada nam ten jeden zabieg. Zabieg, który tak naprawdę będzie wymagał umycia opryskiwacza wtedy, kiedy będziemy musieli wykonać zabieg na przykład w rzepaku. Najważniejsza jest jednak efektywność zwalczania. Ta jesienna jest zdecydowanie wyższa. Wynika to choćby z faktu, że niektóre te substancje stosowane jesienią są dużo bardziej tolerancyjne na niskie temperatury.

Najpopularniejsze, najczęściej stosowane substancje aktywne dedykowane do jesiennej aplikacji to diflufenikan, flufenacet, chlorotoluron oraz pendimetalina. Zastosowanie jesienią znajdują również popularne w wielu wiosennych herbicydach florasulam, czy też tribenuron metylu. Przede wszystkim do nalistnego takiego zwalczania samosiewów rzepaku. Jedną z najstarszych substancji do jesiennych zabiegów jest chlorotoluron. Substancja ta jest inhibitorem procesu fotosyntezy. Objawem jej działania jest chloroza liści roślin wrażliwych, następnie ich zamieranie. Dużą zaletą jest działanie również w tych bardzo niskich temperaturach, nawet poniżej zera. Chwasty dwuliścienne niszczy najskuteczniej od fazy kiełkowania do fazy sześciu liści. Chwasty jednoliścienne zaś od fazy kiełkowania do końca fazy krzewienia.

Nazwa handlowa preparatu zawierającego właśnie tę substancję to Dicurex FLO 500 SC. W jęczmieniu, w pszenicy, w pszenżycie, życie w dawce dwóch litrów skutecznie zniszczy takie chwasty, jak chaber bławatek, gwieznica, jasnoty, komosa, miotła, rumiany, taszniki czy też tobołki. Również zwalczy wyczyńca polnego. Termin stosowania zaś to od fazy trzech liści do wystąpienia pierwszych przymrozków. Najpopularniejszą, bo mającą ponad 60 zarejestrowanych preparatów do jesiennego stosowania jest substancja Diflufenican. Jest to substancja do zwalczania chwastów dwuliściennych. Ogranicza ona również występowanie miotły zbożowej oraz wyczyńca polnego. Pobierana jest głównie przez pędy kiełkujących siewek, a efektem działania Diflufenicanu jest bielenie i w konsekwencji zamieranie chwastów. Jest on zawarty na przykład w preparacie Premazor Sad, a zalecana maksymalna jego dawka to 0,3 litra na hektar w fazie BBCH 12-13, czyli 2-3 liści. Doskonale radzi sobie z fiołkiem, gwiezdnicą, tasznikami. Świetnym uzupełnieniem Diflufenicanu jest substancja Flufenacet. Wchłaniana jest ona przez korzenie, jak i przez liście kiełkujących chwastów. Oddziałuje bezpośrednio na tkanki, hamując podziały komórkowe. Wzrost. W wyniku czego chwasty przede wszystkim jednoliścienne, jak miotła zbożowa, przestają po prostu rosnąć. Polecanym preparatem zawierającym właśnie flufenacet, 600 jego gram, jest preparat Vulcanus. Zarejestrowana maksymalna dawka to 0,4 litra na hektar w uprawie jęczmienia, pszenicy, pszenżyta oraz żyta. Kolejną substancją godną polecenia jesienią, w jesiennej ochronie jest pendimetalina. Jako pojedyncza substancja jest zalecana przede wszystkim przedwschodowo, ale również powschodowo. Nie później jednak niż w fazie trzech liści zbóż. Do gatunków wrażliwych na jej działanie należy fiołek polny, miotła zbożowa, gwiezdnice, jasnoty, niezapominajka, taszniki oraz tobołki. Pendimetalinę znajdziemy w preparacie Pendigan Strong 400 SC, który w uprawach pszenicy, jęczmienia, żyta czy też pszenżyta ozimego zalecany jest w dawce 4 litrów na hektar.

Przy planowaniu walki z chwastami warto pamiętać o dodatku właściwego adiuwantu. W przypadku herbicydów doglebowych, czyli tych właśnie jesiennych, zastosowanie znajdą te, które wspomogą utrzymanie substancji aktywnych w wierzchniej warstwie gleby, z której najczęściej kiełkują chwasty, zwiększą absorpcję substancji aktywnych z cząsteczkami gleby, przez co poprawią skuteczność zwalczania chwastów oraz zmniejszą ryzyko fitotoksyczności. Nasza propozycja to preparaty Remix i Resume. Dawki to od 0,2 do 0,4 litra na hektar.

Na dziś to już wszystko. Ja bardzo dziękuję za uwagę. Zachęcam do oglądania, subskrybowania naszego kanału. Do zobaczenia.