Nawożenie zbóż ozimych w marcu – POLE express Agrosimex

W dzisiejszym odcinku nasza specjalistka Iwona Janda-Malina opowie o aktualnej sytuacji na polu pszenicy ozimej oraz nawożeniu zbóż ozimych w marcu.

Czego dowiesz się z filmu:

00:19 – aktualny stan na polu pszenicy ozimej

01:52 – nawożenie siarką

02:40 – nawożenie magnezem

03:19 – nawożenie wapniem

03:56 – nawożenie potasem

05:24 – nawożenie azotem

07:17 – zabieg T0

08:07 – aplikacja Rhizosum N plus

 

 

Produkty polecane w filmie:

ESTA Kieserit

Wapniak kornicki

Potashplus

Polysuphate

Croxx Urease Inhibitor NBPT 25

ASX Fosfor Plus

Rhizosum N plus

 

Transkrypcja

Dzień dobry. Nazywam się Iwona Janda-Malina i zapraszam do kolejnego odcinka z cyklu „POLE Express”.

W ten słoneczny marcowy dzień zapraszam państwa do odcinka na temat nawożenia zbóż ozimych na przykładzie pszenicy ozimej, bo na polu pszenicy ozimej właśnie się znajdujemy. W tym momencie pszenica ma fazę mocnych trzech rozkrzewień, tak że mamy tu pełnię krzewienia. Plantacja jest bardzo wyrównana, została wysiana w pierwszej dekadzie października, tak że mamy dobrą kondycję tej oziminy i mam nadzieję, że na tym polu uzyskamy osiem ton ziarna pszenicy, co w ubiegłych latach na tym stanowisku średnio rocznie nam się udawało. I teraz porozmawiamy o tym, co warto zrobić, by właśnie taki plon pszenicy uzyskać.

Azot ma na pewno największy wpływ na wielkość plonu, aczkolwiek nie samym azotem rośliny żyją i zanim przejdziemy do tego nawożenia azotowego, chciałbym skupić się na kilku ważnych kwestiach, które musimy zrealizować w polu, by właśnie to nawożenie azotowe w ogóle miało sens.

Jeśli w ostatnich tygodniach nie udało się wykonać nawożenia wapniem, siarką, magnezem oraz potasem w zbożach ozimych, to jest to ostatni moment, by takie nawożenie wykonać. Myślę tutaj oczywiście o nawożeniu posypowym, ponieważ wymienione składniki odżywcze są makroelementami i niewystarczające ilości jesteśmy w stanie tych składników podać roślinie przez liść. Oczywiście w późniejszym okresie wegetacji przy okazji zabiegów ochronnych będziemy aplikować na tym polu nawozu dolistne zawierające również te składniki odżywcze, które wymieniłam, aczkolwiek teraz jest jeszcze taki ostatni dzwonek na to, by zaaplikować w polu nawozy, które będą wspierały wykorzystanie azotu zarówno z nawozów mineralnych, jak i z gleby przez rośliny.

Siarka bez wątpienia jest bardzo ważnym składnikiem odżywczym, który ulega wymywaniu z naszych gleb, dlatego ważne jest, by siarką w formie siarczanowej nawozić uprawy ozime teraz, pod koniec zimy, bądź na przedwiośniu, tak by właśnie ta siarka była dostępna dla roślin w momencie, gdy rośliny zaczną bardzo intensywnie podbierać azot, potas oraz pozostałe składniki odżywcze, czyli w fazie BBCH 31, gdy rośliny nam strzelą w pęd.

Rośliny zbożowe, aby wykorzystać 10 kilogramów azotu mineralnego, potrzebują 2,5 kilograma siarki w formie SO3. Tak że nie bagatelizujmy tego makroelementu, zarówno z punktu widzenia efektywności nawożenia azotowego, ale też z punktu widzenia zdrowotności łanu i dobrze wypełnionego ziarna pszenicy. Z drugiej strony rośliny zbożowe również bardzo potrzebują magnezu. Ten magnez będzie powodował, że roślina sprawnie gospodaruje fosforem, azotem, roślina intensywniej prowadzi fotosyntezę, ale również jest zielona. Tak że cztery do pięciu kilogramów na tonę plonu ziarna z plonem ubocznym, tyle zboża potrzebują i siarkę z magnezem możemy jednorazowo zaaplikować w polu na przykład w postaci nawozu posypowego ESTA Kiserit w dawce od 100 do 150 kilogramów,, w zależności od stanowiska, bądź w nawozie siarczan magnezu granulowany 21-30. Tutaj dawka musi być trochę wyższa, 150 do 200 kilogramów na hektar, i te potrzeby pokarmowe względem siarki i magnezu mamy zrealizowane.

Idąc dalej, wapń jest koniecznym elementem do tego, by roślina rosła. Wapń jest pierwiastkiem strukturotwórczym zarówno z perspektywy gleby, ale również z perspektywy rośliny. I naszym zadaniem jest zadbanie o to, by w tej glebie była spora ilość dostępnego dla roślin wapnia odżywczego, i można ten wapń zaaplikować na przykład w nawozie Wapniak Kornicki, gdzie mamy wysoko reaktywną kredę jeziorną zgranulowaną i możemy nawet w tym momencie sprawnie ją zaaplikować w polu. Mówimy tutaj o dawkach rzędu 200-300 kilogramów na hektar. Są to dawki, które mają służyć odżywianiu roślin, a nie stabilizacji odczynu, bo wtedy oczywiście musiałyby być one zdecydowanie wyższe. Bardzo ważny składnikiem odżywczym również jest potas, zwłaszcza na tych lżejszych stanowiskach, gdzie potas ulega silnemu wymywaniu w okresie jesienno-zimowym, warto tę dawkę potasu dzielić na jesienną, która aplikujemy pod korzeń, czy przed siewem, oraz na tę wczesnowiosenną, tak by właśnie w momencie tego intensywnego pobierania potasu przez rośliny zbożowe, a to się dzieje właśnie od fazy koniec krzewienia, a początek strzelania w pęd, by ten potas był dostępny. I ten potas będzie warunkował pobieranie azotu, będzie warunkował również zdrowotność roślin, będzie powodował, że roślina będzie sobie lepiej radziła zarówno w warunkach nadmiaru wody, jak i jego niedoborów, a także po prostu nasze zboża nie będą wylegały. Potas możemy zaaplikować w postaci nawozu Potashplus, tam jest 37% potasu, 23% siarki, dodatkowo wapń i magnez, tak że ten nawóz będzie wprowadzał wszystkie cztery wymienione przeze mnie makroelementy i w jednym przejeździe w dawce około 150 kilogramów na hektar możemy te składniki wprowadzić do gleby. Podaję różne rozwiązania, ponieważ są różne stanowiska. Na tym polu, na którym aktualnie się znajdujemy, zastosowaliśmy nawóz Polysulphate. Polysuphate jest to nawóz, który zawiera 48% siarki, 14% potasu, 17% wapnia i do tego zawiera 8% magnezu, tak że nasze rośliny w tym momencie składników odżywczych powinny mieć pod dostatkiem. Wykonaliśmy analizę gleby pod kątem zawartości azotu mineralnego i jest go tutaj 56 kilogramów w warstwie 0,60 centymetrów. I tę ilość azotu uwzględnimy sobie w dawce azotu, którą przewidujemy na to stanowisko. Pszenica ozima na wyprodukowanie tony plonu potrzebuje około 28 kilogramów azotu. Tak że reasumując, biorąc pod uwagę to, co mamy w glebie, zakładając również, że będą nam się mineralizowały resztki pożniwne z rzepaku, który tutaj przyoraliśmy zeszłej jesieni, planujemy w tym polu zaaplikować około 150 kilogramów azotu mineralnego. I w zeszłym tygodniu udało nam się już tutaj zrobić pierwszy zabieg. Był to zabieg nawożenia azotem w postaci RSM-u. Po to, by zwiększyć efektywność nawożenia RSM-em, by zwiększyć wykorzystanie azotu z RSM-u przez rośliny, dodaliśmy do opryskiwacza na tonę RSM-u litr preparatu CroxX NBPT. Jest to inhibitor ureazy, który będzie właśnie nam ograniczał te straty azotu w postaci ulatniającego się amoniaku, co następuje przy przejściu formy amidowej do formy amonowej. A formy amidowe, jak państwo wiedzą, mamy w RSM-ie połowę. To jest pierwsza korzyść, którą niesie ze sobą aplikacja łączna RSM-u z preparatem CroxX NBPT 25. Z drugiej strony dodatek inhibitora ureazy powoduje, że forma amidowa ma szansę się przemieścić nam do systemu korzeniowego. Chcemy by pieniądze zainwestowane w azot, naprawdę były wykorzystane, dlatego zaaplikowaliśmy wapń i siarkę, magnez i potas. Z drugiej strony dobieramy wspomagacze do nawozów azotowych, tak by właśnie ograniczyć straty ulatniającego się amoniaku, które mogą wynosić w tych warunkach około 20%. Tak że CroxX jest dobrym rozwiązaniem na to, by ograniczyć straty azotu z RSM-u. Idąc dalej, gdy pogoda nam tutaj się już wyklaruje, gdzie będziemy mieli stabilne dodatnie temperatury, wykonamy tutaj pierwszy zabieg, tak zwane T0. Będzie to zabieg dokarmienia dolistnego. Podamy roślinom nawóz o wysokiej koncentracji fosforu, ASX Fosfor Plus w dawce dwóch kilogramów na hektar, po to właśnie, by wspomóc rośliny w tych niższych temperaturach w pobieraniu fosforu. Ruszenie wiosennej wegetacji to jest faza krytyczna zapotrzebowania na fosfor w roślinach zbożowych, a jak wiemy, fosfor jest pobierany w wyższych temperaturach i na to ocieplenie jeszcze trochę będziemy musieli poczekać, tak że chcemy te rośliny wesprzeć w tych pierwszych, trudniejszych dla nich, momentach, Dokarmimy je dolistnie fosforem, przy okazji aplikacji nawozu ASX Fosfor Plus wprowadzimy w łan również azot, potas oraz mikroelementy, ponieważ one też znajdują się w tym produkcie. Przy okazji zabiegu T0, właśnie gdy nam te temperatury już się ustabilizują, zaaplikujemy preparat bakteryjny Rhizosum N plus, by rozpocząć produkcję azotu w tym ładnie i by uzupełniać to nawożenie azotowe również tym azotem, który będzie efektem pracy bakterii Azotobacter salinestris, i będziemy obserwować, co się dzieje dalej, i w jakiej ilości, w jakiej dawce zastosujemy kolejną dawkę azotu mineralnego. Zapraszam do śledzenia treści na tym kanale i dziękuję bardzo.