Regeneracja zbóż i rzepaków po przymrozkach | POLE Express

Zapraszamy do obejrzenia filmu POLE Express z dnia 11.04. Zobacz jak wspomóc swoje rośliny po przymrozkach.

Z filmu dowiesz się:

00:48 – aplikacja boru oraz pozostałych mikroelementów

01:05 – zabieg T1 w zbożach ozimych

01:25 – niwelowanie silnego stresu termicznego

03:00 – regeneracja roślin porażonych chorobami

05:07 – zabieg łączony Protaminal z Maralem

Produkty polecane w filmie kupisz tu:

Protaminal

Maral

Transkrypcja

Dzień dobry, nazywam się Iwona Janda-Malina i dzisiaj porozmawiamy o tym, co zrobić, by zregenerować zboża i rzepaki po przymrozkach, które ostatnio wystąpiły.

Kwiecień plecień, co przeplata trochę zimy, trochę lata. Pogoda tej wiosny nie rozpieszcza naszych upraw. Tutaj u mnie na Śląsku temperatury nocą sięgały -5, nawet -6 stopni Celsjusza. Wiem, że w innych częściach kraju nawet pokazywało się -8, -9 i to trwa już praktycznie prawie tydzień. Mam nadzieję, że po świętach wielkanocnych ta pogoda się poprawi i umożliwi nam to wykonywanie zabiegów ochronnych, dlatego że to już jest naprawdę czas na to, by rzepakom podać substancję regulacyjno-fungicydową z borem i z mikroelementami, a w zbożach z kolei już mamy naprawdę mocno wyniesione pierwsze kolanka ponad węzeł krzewienia, zwłaszcza w tych wcześnie sianych pszenicach, w jęczmionach, w pszenżytach.

W niektórych miejscach wiem, że w tym oknie pogodowym, które było wcześniej, udało się już wykonać zabieg regulacyjno-fungicydowy, ale gro plantacji naprawdę w najbliższych dniach powinno zostać potraktowane preparatami fungicydowo-regulacyjnymi, a nasze rośliny naprawdę w tym momencie są poddane silnemu stresowi temperaturowemu. One ograniczają swój rozwój. Na dodatek są pokryte bardzo mocno włoskami, tak by po prostu jak najmniej ten stres je uszkodził. To dobrze, to są naturalne mechanizmy obronne roślin w tych trudnych warunkach atmosferycznych, ale z drugiej strony są to też, jest to też sytuacja, która ogranicza nam wchłanianie środków ochrony roślin do wnętrza tych naszych upraw.

I co my możemy zrobić, by jednocześnie właśnie zwiększyć efektywność, zwiększyć to wchłanianie środków ochrony roślin do wnętrza rośliny, a z drugiej strony zregenerować rośliny po tych przymrozkach, które ostatnio wystąpiły? Oczywiście możemy zaaplikować dobrej jakości aminokwasy, które znajdują się w preparacie Protaminal w dawce od litra do dwóch i pół litra na hektar. W takich powiedziałabym standardowych sytuacjach, gdzie wykonujemy zabiegi ochronne, ten litr Protaminalu jak najbardziej jest wystarczający. Nawet pół litra bardzo często aplikujemy, aczkolwiek w tej sytuacji, gdzie potrzebujemy regenerować, gdzie potrzebujemy dać roślinie zastrzyku energii, warto tutaj sięgnąć po trochę wyższą dawkę i te dwa litry na hektar Protaminalu zaaplikować. Protaminal jest bardzo dobrym formulacyjnie produktem. W Protaminalu znajduje się wyciąg z pięciu różnych roślin, dlatego ten aminogram jest bardzo bogaty. Mamy tam prawie 150 gramów aminokwasów tych wolnych, krótkich, aktywnych w litrze produktu i do tego składniki odżywcze, i to bardzo dobrze nam wesprze roślinę w tej regeneracji i wyręczy trochę roślinę w tym trudnym dla niej okresie czasu.

Z drugiej strony zdarzą się takie pola, gdzie będzie trzeba bardziej wszechstronnego działania, gdzie już będzie duże porażenie chorobami, gdzie naprawdę ten mróz wyrządził szkody i wtedy proponuję państwu zaaplikować w uprawy preparat Maral. Maral również zawiera aminokwasy, ale poza tym zawiera auksyny, gibereliny, cytokininy, czyli hormony roślinne, które naturalnie roślina syntetyzuje, ale w tym trudnym okresie czasu jest ta synteza tych hormonów roślinnych na pewno ograniczona, a auksyny umożliwią nam regenerację korzeni, zwiększą ilość korzeni, przybyszowych korzeni bocznych.

Z drugiej strony gibereliny nam zintensyfikują fazę strzelania w pęd, a cytokininy korzystnie wpłyną później na proces pąkowania i proces kwitnienia. W Maralu te substancje aktywne znajdują się dzięki temu, że Maral zawiera wyciąg z trzech różnych gatunków alg morskich i poza aminokwasami, hormonami roślinnymi, znajdują się tam także witaminy, barwniki oraz znajdują się tam substancje mineralne, którymi roślina się odżywia, czyli azot, fosfor, potas, cynk oraz jod. Wszystkie te składniki znajdują się w preparacie Maral, ale poza tym mamy tam jeszcze fenylopropanoidy. Fenylopropanoidy to są genialne substancje, które gdy podamy roślinie w zabiegu dolistnym, zintensyfikują nam naturalną odporność roślin na choroby grzybowe, a teraz te niskie temperatury to jest taka luka w ochronie, bo nie mamy w tym momencie substancji aktywnych, które w tych niskich średniodobowych temperaturach będą skutecznie wspierały rośliny w odporności na choroby. Fenylopropanoidy są na to sposobem.

Z drugiej strony aplikacja fenylopropanoidów powoduje, że w roślinie pobudzane są mechanizmy obronne związane z wysoką odpornością na przymrozki, a my nie wiemy, czy one się skończyły, czy się nie okaże, że później będziemy mieli chłodny maj, przyjdą zimni ogrodnicy, tak że Maral jest takim preparatem wszechstronnym, gdzie mamy biostymulację aminokwasami, hormonami roślinnymi oraz składnikami odżywczymi. Tutaj proponuję dawkę od 0,75 do 1,5 litra na hektar, w zależności od tego, jaka sytuacja jest w łanie.

Stoimy w tym momencie na polu rzepaku i te rozwiązania oczywiście w rzepaku zalecam zastosować, ale równie dobrze możemy zastosować je w zbożach, przy okazji teraz nadchodzących zabiegów ochronnych, z drugiej strony w tym momencie mamy do czynienia ze stresem temperaturowym, ale te dwa rozwiązania, o których mówię, również będą bardzo przynosiły dobre efekty w przypadku wystąpienia innych stresów, czy to susza, czy to intensywny atak szkodników, czy to wysoka presja chorób bądź później bardzo wysokie temperatury. Również tutaj możemy z jednej strony aplikować te rozwiązania przed wystąpieniem czynnika stresowego, ale również po, tak jak teraz, w sytuacji, gdy chcemy potraktować rośliny właśnie takim regeneratorem, gdy chcemy dodać roślinom energii. Teraz jest to bardzo ważne, dlatego że najbliższe tygodnie to jest okres bardzo intensywnego wzrostu naszych roślin uprawnych. Rośliny uprawne będą przybierały na masie kilkukrotnie. Do tego potrzebują energii i potrzebują też energii do tego, by pobierać z gleby składniki odżywcze, które już wcześniej zaaplikowaliśmy w nawozach posypowych oraz te, które znajdują się w naszej glebie. Tak że dajmy im ku temu narzędzia i zastosujmy w naszych polach Maral w dawce 0,75 do 1,5 na hektar bądź produkt Protaminal w dawce litra do 2,5 litra na hektar.

Zachęcam do śledzenia treści na tym kanale i życzę powodzenia w zabiegach ochronnych w najbliższym czasie. Dziękuję bardzo.