Odmiany kukurydzy – sztuka wyboru. Konferencja Kukurydziana 18.12.2020

Zapraszamy do obejrzenia nagrania I części Konferencji Kukurydzianej – 3 kroki do wysokich plonów kukurydzy.

Temat wykładu: Odmiany kukurydzy – sztuka wyboru

Prelegent: Bartosz Stopczyk – Dyrektor działu nasion

Czego dowiesz się z nagrania:

03:39 – typ użytkowania

09:10 – wybór stanowiska/typ gleby

12:28 – klasa wczesności FAO

17:05 – suma temperatur efektywności

22:30 – dlaczego kukurydza nie dosycha

29:02 – obsada roślin – typy kolb

33:03 – określanie swoich potrzeb

34:00 – oferta odmian nasion

36:00 – pytania od uczestników

Leksykon odmian kukurydzy Wiosna 2021 do pobrania na stronie: https://cutt.ly/2kqMXWf

 

Transkrypcja

Szanowni Państwo, witam Państwa bardzo serdecznie na naszej konferencji poświęconej uprawie kukurydzy. Tak jak na początku zaobserwowaliście Państwo, będziemy rozmawiać o tym co zrobić, aby nasza kukurydza plonowała wysoko i stabilnie. Nasze spotkanie podzielone jest na trzy bloki. Pierwszy będzie dotyczyły wyboru odmian, drugi nawożenia, a trzeci ochrony. Myślę, że zdołamy odpowiedzieć sobie na wiele ciekawych, nurtujących Państwa pytań. W trakcie naszego spotkania zapraszam do zadawania tych pytań, spośród nich wybierzemy dwa w każdym sektorze, w każdym temacie wybierzemy dwa pytania na które postaramy się Państwu odpowiedzieć online. Natomiast co do pozostałych pytań, udzielimy Państwu odpowiedzi drogą mailową.

Ja nazywam się Bartosz Stopczyk i jestem odpowiedzialny za dział nasion w firmie Agrosimex, a więc właśnie za ten pierwszy etap, dobór odmian.

Niejednokrotnie zastanawiamy się co takie wydarzyło się, dlaczego nasza kukurydza zaplonowała tak, a nie inaczej. Oczywiście szukamy wszelkiego rodzaju czynników biotycznych, abiotycznych. Szukamy rozwiązania, natomiast jedną z podstawowych kwestii, jednym z podstawowych zagadnień jest kwestia doboru odmiany, gdyż to odmiana warunkuje co będzie działo się na naszym polu. oczywiście do tego dochodzą kwestie pogodę, kwestie uprawowe, ale to jak zaczynamy w dużej mierze warunkuje nasze kolejne działania i to co dzieje się na polu. Wybór odmiany nie jest rzeczą bardzo prostą. Wydawałoby się, że wystarczy, że posiejemy, potem odpowiednio nawozimy, chronimy i będziemy uzyskiwać wysokie plony. Oczywiście mamy też świadomość, że to co robimy to jest fabryka pod chmurką, czyli tak naprawdę w dużej mierze czynnikiem decydującym jest przede wszystkim pogoda i każdy kolejny rok uprawy pokazuje nam, że rzeczywiście jak dobrze byśmy się nie przygotowali to ta pogoda wprowadza ten czynnik niezależny od nas, ale biorąc pod uwagę warunki pogodowe, również można wybrać odpowiednią odmianę na dane pole. Tak jak Państwu mówiłem, wybór odmiany nie jest rzeczą prostą. Tym bardziej, że w Polsce mamy do czynienia, nazwałbym to tak w skrócie znad produkcją odmian do których mamy dostęp. Szacuje się, że w Polsce areał kukurydzy sięga miliona dwustu pięćdziesięciu, miliona trzystu tysięcy hektarów i na tym areale siejemy obecnie około pięciuset odmian kukurydzy. Proszę sobie wyobrazić taką mnogość odmian. Proszę sobie wyobrazić poletka na których mielibyśmy zbadać i ocenić wszystkie te odmiany do których ma dostęp polski rolnik. Jest to fizycznie niemożliwe, dlatego warto korzystać z wiedzy, którą zbierają dla Państwa i prezentują profesjonalne firmy doradcze. Takie jak Agrosimex, bo dzięki tej wiedzy wybór staje się łatwiejszy i daje on większa pewność uzyskania dobrych wyników w uprawie. Tych czynników jest sporo. Ja podzieliłem je na kilka grup i chciałbym je po krótce omówić.

Oczywiście bezdyskusyjnie pierwszym elementem wyboru odmiany jest kwestia użytkowania. Przecież musimy wiedzieć do czego będziemy wykorzystywać plon zebrany na polu, czy będzie to masa zielona, którą możemy wykorzystać do produkcji biogazu, czy będzie to masa zielona w której powinniśmy pracować i oczekiwać na jak najwyższą zawartość ziarna, którą wykorzystamy na energetyczną kiszonkę. Czy jakby ten jeden z najpopularniejszych typów wykorzystania, stricte ziarno, które mokre lub suche sprzedamy potem do produkcji pasz. Jednym z elementów czy możliwości użytkowania jest również CCM tak zwany Corn Corb Mix czyli to jest mieszanka przemielonych kolb w całości. Kolb, gdzie pozbyliśmy się liści okrywowych. Zmielona kolba, zmielona osadka, razem to wszystko wymieszane i wydawałoby się, że są to proste wybory. Natomiast w każdym z nich kryje się szereg parametrów na które powinniśmy zwrócić uwagę. Rolnicy, którzy chcą siać odmiany typowe grysowe, czyli takie które potem mogą być wykorzystywane przez przemysł młynarski do przemiału na grys, na mąkę kukurydzianą. Powinni szukać odmian o ziarnie typu flint, czyli okrągły ziarniak, twardy, o bardzo dużej zawartości skrobi szklistej. Dlatego, że tylko takie ziarniaki łamią się bardzo ładnie na młynach, dają wysoki uzysk grysu, który jest pożądany przez młyny. Takie ziarno typu flint powinno charakteryzować się bardzo wysoką gęstością. To jest jeden z podstawowych parametrów na który powinniśmy patrzeć przy wyborze odmiany na grys.

W przypadku standardowego ziarna, tak naprawdę nie do końca interesuje nas czy to będzie ziarno typu flint czy ziarno typu dent. Chodzi o to, żeby ta kukurydza plonowała jak najwyżej, ale oczywiście ziarniaki typy dent, tak zwany koński ząb, zębokształtne, które posiadają charakterystyczny rejestr zagłębienie na samej górze. Są to ziarniaki, które bardzo ładnie oddają i szybko wodę w procesie naturalnego dojrzewania więc są one również bardzo poszukiwane. Dlatego, że wyższe tempo oddawania wody, niższa wilgotność przy zbiorze, niższe koszty suszenia, a więc lepsza ekonomia uprawy. Ziarniaki typu flint, które oddają wodę troszeczkę wolniej. Są to ziarniaki, które mają nieco inne zalety i też są siane z powodzeniem i z powodzeniem wykorzystywane do produkcji ziarna w Polsce. Odmiany o ziarnie typu flint to odmiany, które trafiają na gleby ciężkie, zlewne. Są to odmiany, które charakteryzują się wysokim, wczesnym wigorem. Wrócimy do tego za chwilę. Wydawałoby się, że prostym elementem jest wybór odmiany na kiszonkę. Kiszonka jest połączona nieco również z biogazem, czyli produkcja masy zielone. Odmiana kiszonkowa musi dać dużą masę z pola. Zbieramy całą kukurydzę razem z kolbami. Rozdrabniamy, zakiszamy i tym karmimy krowy. I tak jak mówię, takim parametrem podstawowym jest parametr wizualny. Ta kukurydza musi być jak najwyższa, potężne długie liście, szerokie. Duża produktywność masy zielonej. I często jest to element bardzo zwodniczy, bo musimy pamiętać, że kiszonka z kukurydzy stała się paszą pół energetyczną. Ta skrobia zawarta w ziarniakach daje krowie dużo energii do produkcji mleka, poprawia bilans energetyczny i powinniśmy zwracać uwagę na to, żeby kukurydze, które siejemy na kiszonkę były również odmianami, które dają dość wysoki czy wysoki plon ziarna. Gdyż tylko wysoka zawartość ziarna, ziarna z dużą zawartością skrobi powoduje, że energetyczność naszej kiszonki będzie wysoka. Jak to ktoś ładnie powiedział, można zrobić złą kiszonkę z dobrej odmiany kukurydzy, ale nie można zrobić z dobrej kiszonki ze słabej odmiany. Oczywiście z kiszonką powiązana jest również kwestia biogazu. Tam już wielkość plonu ziarnowego nie ma takiego znaczenia. Tam przede wszystkim stawiamy na masę. Często również w Polsce północnej, jeżeli szukamy odmiany na biogaz siejemy takie, które mają nieco dłuższy okres wegetacji. F270, 300, gdyż interesuje nas jak największa roślina, jak najpotężniejszy plon masy zielonej. Nie do końca ziarno i jego dojrzałość. Oczywiście jest też kwestia bioetanolu. Szukamy tutaj odmian przede wszystkim o bardzo wysokiej zawartości skrobi i warto było by się w tym wypadku nastawić na odmianę typu dent. Dlatego, że tak jak patrzymy sobie na ziarniak, ziarno typu flint, ziarno typu dent. Ziarno typu dent zawiera więcej skrobi mączystej. Dzięki czemu łatwiej ją wydobyć, wykorzystać z ziarniaka. Uzyskujemy lepszy spirytusu. Ten proces jest bardziej ekonomiczny pod względem energetycznym. Każde z tych zastosowań, każde z nich ma swoje określone cechy, którymi powinniśmy się kierować i na które powinniśmy patrzeć, jeżeli wybieramy odmianę.

Jeżeli mamy za sobą wybór typu użytkowania, czyli to w jakim kierunku chcemy prowadzić uprawę, powinniśmy podejść do stanowiska. Oczywiście wiemy o tym, że generalnie gleby w Polsce są to gleby średnio, raczej średnio i mało zasobne. Nie rozmawiamy tutaj o kulturze uprawy. Wiemy wszyscy, że jeżeli chcemy zbierać wysokie plony musimy o te glebę zadbać. Musimy zadbać o PH. Musimy zadbać o dobre zaopatrzenie w składniki odżywcze. O tym będzie mówił za chwilę mój kolega, natomiast w naturalny sposób obserwując tą glebę, którą mamy. Znamy jej parametry, wiemy czy jest to gleba ciężka, zlewna, czy jest to gleba lekka, bardzo przepuszczalna. Taka w której woda i składniki odżywcze, a szczególnie azot szybko ucieka w głąb i staje się niedostępne dla rośliny. I patrząc na te parametry również musimy kierować się i obserwować, weryfikować którą odmianę wybieramy. Dosyć istotny jest tu typ ziarna, ponownie. Dlatego tak jak Państwu mówiłem, ziarniak typu flint, te odmiany są nieco bardziej odporne na niskie temperatury. Charakteryzują się wysokim, wczesnym wigorem, szybkim tempem wzrostu, czyli jeżeli mamy do czynienia z glebami długo nagrzewającymi się. Na których kukurydza kiełkuje dłużej, to na takie stanowiska powinniśmy dedykować przede wszystkim odmiany w typie flint. Właśnie ze względu na niższą temperaturę, w której ziarniaki zaczynają kiełkować i wyższe tempo początkowego wzrostu. Jeżeli mamy gleby nieco bardziej korzystne temperaturowo, które szybciej się nagrzewają. Tam możemy już iść z ziarniakami typu dent, zębokształtne. Oczywiście one wymagają nieco wyższej temperatury do wschodów. Mówi się, że flinty zaczynają procesy kiełkowania w temperaturze gleby sześć stopni Celsjusza. Denta osiem. Wiec na te gleby szybciej nagrzewające się, idziemy z dentami.

Warto też powiedzieć sobie jedną rzecz, że w Polsce tak naprawdę nie dysponujemy odmianami w stu procentach czysty flint, w stu procentach czystych dent. Są to krzyżówki. To ziarno jest w typie flint-dent. Niektóre z tych odmian są bardziej zbliżone do flint, niektóre bardziej zbliżone do denta. Obserwując te ziarniaki w polu, oglądając kolbę, przełamując ją, widzimy wyraźnie, że często jest tak, że ziarniak jest duży okrągły, ale posiada delikatny rejestr u góry ziarniaka. To jest właśnie ta cecha, że ziarno jest pośrednie, ale kierując się dalej doborem odmian. Patrzymy również na typ kolby w kontekście stanowiska. Dlatego, że jeżeli mamy gleby lekkie, słabe, bardzo przepuszczalne, w tym wypadku powinniśmy stawiać na odmianę o kolbie typu flex. Za chwilę do tego przejdziemy. Na gleby bardziej zasobne, gleby, które dają większe możliwości produkcyjne powinniśmy iść z odmianami typu fiks. Gdyż posiadają one troszeczkę większy potencjał plonowania.

Bezdyskusyjnym elementem, który musimy wziąć pod uwagę przy doborze odmiany jest kwestia wczesności określana liczbą fao. Liczba fao opiera się na tak zwanej sumie temperatur efektywnych do których za chwilę przejdziemy. Tak jak widzicie Państwo na ekranie, jeżeli mówimy o kukurydzy dostępnej na całym świecie, mamy dziewięć grup wczesności. Od stu do dziewięciuset w Polsce. Siejemy głównie odmiany z drugiej grupy wczesności, czyli takie, których FAO zaczyna się od dwóch dwieście, dwieście dwadzieścia, dwieście trzydzieści, dwieście pięćdziesiąt, dwieście siedemdziesiąt. Praktycznie nie stosuje się odmian, które mają FAO wyższe niż dwieście dziewięćdziesiąt, trzysta. Rzadko spotyka się też odmiany o FAO dużo niższym niż dwieście punktów. Czasami trafiają się odmiany FAO sto osiemdziesiąt, sto dziewięćdziesiąt. Swego czasu była w uprawie również odmiana o FAO sto czterdzieści. Są one bardzo wczesne, o bardzo krótkim okresie wegetacji, ale im krótszy okres wegetacji, tym przyjmuje się, że jednak ten potencjał plonowania jest mniejszy. Wczesność jest zależna od sumy temperatur efektywnych, czyli od tej liczby ciepła, którą kukurydza musi przyjąć, aby móc rosnąć. Aby móc wykształcić organy wegetatywne, a następnie generatywne, czyli finalnie kolbę, ziarno i to ziarno musi dojrzeć. Im mniej sprzyjający klimatycznie region, im zimniejszy, im mniej tych ciepłych dni, im mniejsza ta suma temperatur efektywnych tym wcześniejsze odmiany powinniśmy siać. Dlatego tak jak Państwo widzicie na przedstawionej mapie, idąc od północy zaczynamy siew kukurydzy na ziarno o FAO dwieście dziesięć do dwustu trzydziestu. Schodząc do centrum kraju przechodzimy do kukurydz o FAO dwieście sześćdziesiąt. Kończąc na południu, możemy stosować odmiany o FAO dwieście siedemdziesiąt, dwieście osiemdziesiąt. Są to odmiany, które w danym rejonie otrzymują taką sumę temperatur efektywnych, że są w stanie wykształcić dojrzałe ziarno, które jest gotowe do zbioru z wilgotnością na poziomie trzydziestu procent w danym rejonie. Oczywiście rok do roku jest nierówny. Mając cieplejsze lata często obserwujemy, że odmiany późniejsze bardzo ładnie dojrzewają. Oddają szybko wodę, a odmiana późniejsza, o dłuższym okresie wegetacji to też nieco wyższy potencjał plonowania. I mamy taką tendencję, że jeżeli następuje rok ciepły jeden, drugi. Późniejsze odmiany ładnie dojrzewają to w danym rejonie nagle zaczynają się pojawiać odmiany o nieco dłuższym FAO. I wtedy w centrum Polski pojawiają się nagle odmiany o dwieście osiemdziesiąt, dwieście dziewięćdziesiąt FAO, a na północy potrafią się pojawić odmiany o FAO dwieście pięćdziesiąt na ziarno. Wszystko jest dobrze, dopóki nie trafi nam się rok chłodny, o niskich temperaturach, o wilgotnej jesieni, która nie sprzyja oddawaniu wilgoci, wody przez kukurydzę. Nagle okazuje się, że czekamy, aby ta kukurydza doschła naturalnie na polu, żeby zebrać ją z najniższą wilgotnością, a ponieważ na przykład pod Słupskiem posialiśmy odmianę o FAO dwieście pięćdziesiąt, okazuje się, że ona nam nie chce dojrzewać, nie chce oddawać wody. Niestety jest to błąd agrotechniczny. Ta pogoda troszeczkę nas zwiodła we wcześniejszych latach, skusiła nas, a finalnie okazało się, że ten jeden niesprzyjający rok powoduje, że trzeba wrócić do korzeni i jednak skłonić się w kierunku tych troszeczkę wcześniejszych odmian, które gwarantują nam dobre dojrzewanie, dobre oddawanie wody. W przypadku kiszonki można się pokusić o troszeczkę dłuższe FAO dlatego, że odmiany, jeżeli chcemy zebrać dobrą odmianę na kiszonkę, jeżeli ona ma być odpowiednio dojrzała, czyli trzydzieści pięć procent suchej masy w tym co zbieramy z pola. Po co potrzebujemy takiej zawartości suchej masy? A no po to, że w momencie, kiedy wrzucimy te poszatkowaną kukurydzę, pociętą do silosu i zaczniemy go ugniatać, nie będzie nam się lała ta woda z silosu. Gdyż razem z tą wodą wypłukujemy składniki odżywcze na których nam zależy. Wartość tej kiszonki będzie zdecydowania niższa. Przy tak dużej wilgotności może dochodzić do gnicia tej kukurydzy na kiszonkę, a nie do zakiszania. Dlatego ta wczesność jest tak istotna.

Mówiłem o sumie temperatur efektywnych na której opiera się cała ta klasyfikacja wczesności. Suma temperatur efektywnych, temperatura efektywna to taka temperatura, przy której kukurydza wegetuje, prowadzi procesy odżywiania, wzrostu. Nie blokuje wegetacji. Suma efektywna dla danej doby liczona jest w następujący sposób. Dodaje się do siebie najniższą i najwyższą temperaturę dobową, dzieli przez dwa, żeby uzyskać średnią i następnie odejmuje sześć lub osiem stopni Celsjusza. Dlaczego sześć lub osiem? Dlatego, że sześć lub osiem stopni Celsjusza to są wartości graniczne. W przypadku odmian o ziarnie typu flint, sześć stopni to jest graniczna temperatura poniżej której kukurydza zatrzymuje procesy wegetacyjne. Po prostu jest jej za zimno i blokuje wegetacje. Czeka aż ta temperatura dobowa zrobi się wyższa, bardziej sprzyjająca. Dlatego często mamy do czynienia z takimi sytuacjami, że jeżeli szybko siejemy kukurydzę, potem przychodzą niższe temperatury. Ona nagle nam się blokuje, przestaje wegetować. Potem robi się fioletowa, ponieważ ona przestała wegetować, przestała prowadzić procesy asymilacyjne, nie pobiera fosforu z gleby. Brak fosforu powoduje te charakterystyczne przebarwienia. Osiem stopni z kolei to jest granica temperatury dla odmian o ziarnie typu dent czyli koński ząb. Dlatego tak jak państwu mówiłem na początku, jeżeli chcemy siać kukurydzę na gleby zimne, wolne nagrzewające się, gdzie ta temperatura gleby wolno wzrasta. Właśnie wybieramy flinty, gdyż tam tą granicą jest sześć stopni Celsjusza. One szybciej reagują, szybciej wegetują, ale wracając do sumy temperatury efektywnych. Przez cały okres wegetacji kukurydza gromadzi te temperaturę efektywną. Ona pozwala jej się rozwijać, pozwala wzrastać, pozwala produkować, wytwarzać kolbę, słupki, pręciki, czyli mamy wiechę, pylenie. Pozwala tworzyć plon. Górną granicą w przypadku temperatur efektywnych jest trzydzieści stopni. To jest tak wysoka temperatura, gdzie kukurydza też przerywa wegetację, czyli wbrew pozorom choć mówimy, że kukurydza jest rośliną wysokich temperatur. To jednak te ekstremalnie wysokie temperatury też powodują zatrzymanie wegetacji kukurydzy i też nie są dla niej sprzyjające. Oczywiście wtedy mamy do czynienia również z procesami transpiracji, oddawania wody, a więc ta kukurydza traci to co jest dla niej istotne. Traci wodę. Trzydzieści stopni Celsjusza jest to również wartość graniczna dla płodności pyłku, dla żywotności pyłku. Jeżeli mamy temperaturę powyżej trzydziestu stopni to ten pyłek, który sypie się z wiech, on umiera, zanim doleci do kolby, zanim dojdzie do zapylenia i przy tak wysokich temperaturach w momencie pylenia często mamy do czynienia ze szczerbatymi kolbami, nie wypełnionymi, gdzie brakuje tego ziarna. Dlatego że ten martwy pyłek nie był w stanie zapylić kolby i doprowadzić do powstania ziarniaków. Często w miejscach, gdzie trafia ten martwy pyłek wbijają się również zarodniki głowni i potem okazuje się, że mamy nagle rok gdzie tej głowni jest dużo. Wracając do sumy temperatur efektywnych, każdego dnia liczymy te temperatury i finalnie wychodzi nam jaką mamy temperaturę w danym obszarze. Pozwolę sobie wrócić do poprzedniego slajdu. Te rejony na północy są nieco mniej sprzyjające klimatycznie, czyli tam mamy mniejszą tą sumę temperatur efektywnych dlatego musimy siać odmianę o krótszym FAO, o krótszym okresie wegetacji, żeby uzyskać odpowiednią dojrzałość do zbioru. Czasami rzadko się już pokazuje te parametry, ale może warto do nich wrócić. Proszę Państwa, jeżeli mamy mówić o odmianach średnio wczesnych, FAO dwieście trzydzieści, dwieście pięćdziesiąt to w przypadku ziarna suma temperatur efektywnych kształtuje się na poziomie tysiąc czterysta, tysiąc czterysta pięćdziesiąt. Powiedzmy do tysiąca pięćset. Ostatnio co raz częściej spotykam informacje, że dana odmiana ma FAO dwieście czterdzieści, a sumy temperatur efektywnych ziarnową, czyli na ziarno, tysiąc siedemset stopni Celsjusza. Jest to jakiś totalny absurd, gdyż przy tak dużej sumie temperatur efektywnych to nie jest dwieście czterdziestka tylko jest to odmiana zdecydowanie późniejsza. Dlatego warto również patrzeć na ten parametr, na sumę temperatur efektywnych gdyż będziecie mieli wtedy Państwo gwarancję, że ktoś mówi wam takie FAO, taki stopień wczesności, taka suma temperatur efektywnych, mówi wam prawdę. Jeżeli zobaczycie duży rozjazd pomiędzy informacjami, które prezentuje tutaj w tabeli, czyli suma temperatur efektywnych, a ta liczba FAO jest podana o wiele wcześniejsza. Jeżeli dostaniecie na przykład odmianę FAO dwieście dziesięć na ziarno, sum temperatur efektywnych tysiąc czterysta dwadzieścia, jest to jakiś błąd. Gdzieś doszło do przekłamania. Taka odmian jest zdecydowanie późniejsza. Również w przypadku kiszonki warto patrzeć na tę sumę temperatur efektywnych, żeby wiedzieć dokładnie czy dana odmiana nadaje się do regionu, w którym mamy gospodarstwo, czy powinniśmy poszukać odmiany wcześniejszej.

No i tutaj wracamy właśnie w oparciu o sumę temperatur efektywnych, o długość okresu wegetacji, wracamy do pytania, które często wracało w roku dwa tysiące dwudziestym, dlaczego ta moja kukurydza tak słabo oddaje wodę, dlaczego nie dosycha. No, powstaje jedno proste pytanie, czy rzeczywiście ta odmiana, która posialiśmy była tak wczesna, czy była to ta klasa wczesności, której potrzebujemy dla danego regionu. Ostatnio miałem okazję rozmawiać z kolegą, który pod koniec listopada kosił kukurydzę. Bardzo zadowolony z plonu. Ponad dziewiętnaście ton na mokro, wilgotność trzydzieści dwa, trzydzieści trzy procent. I cieszmy się, że udało mu się te kukurydzę zdjąć. Dlatego, że jeżeli trzymalibyśmy ją długo na polu, a mielibyśmy do czynienia z bardzo wiecznymi jesieniami, gdzie silne wiatry, silne burze uderzają w tą stojącą kukurydzę na polu to być może ten zbiór nie byłby tak łatwy i byłoby o wiele więcej problemów, i dużo więcej plonu zostałoby na polu i nie byłoby takiego zadowolenia. Stąd też tak istotnym elementem jest dopasowanie odpowiedniej wczesności do danego regionu uprawy. Oczywiście na oddawanie wody ma też wpływ typ ziarniaka o którym już mówiłem. Flinry i denty. Widzą Państwo tutaj na zdjęciach, czym różni się ziarno typu flint od ziarna typu dent. Dent, koński ząb, długie ziarno, z charakterystycznym zagłębieniem na czubku. Tak zwanym rejestrem, który tworzy się przez to, że ziarno typu dent ma bardzo dużo skrobi mączystej w środku. Nie ma skrobi, tak dużo skrobi szklistej i ta skrobia dosychając, oddając wodę, ona się zapada do wewnątrz ziarniaka i dlatego tworzy nam się ten charakterystyczny rejestr. Jest to też miejsce przez które ziarno kukurydzy bardzo ładnie oddaje wodę na zewnątrz, jeżeli panują sprzyjające warunki. Czyli jeżeli mamy powietrze o wyższej temperaturze, powietrze suche, które może te wilgoć wyciągać naturalnie z ziarna. Ziarno typu flint, drugi typ ziarna, ziarno okrągłe, które posiada dużo skrobi szklistej, tej twardej skrobi, która niestety otaczając ziarno dookoła powoduje blokowanie oddawania wody. Zwalnia tempo dosychania ziarna w naturalnych procesach na polu.

Dlatego mówi się, że do czterdziestu procent wilgotności zarówno flint jak i dent, wodę oddają w jednym tempie. W momencie kiedy kukurydza osiąga czterdzieści procent wilgotności we flintach dochodzi do utwardzania tej skrobi szklistej. W efekcie odcina nam to możliwości szybkiego oddawania wody i flinty zwalniają. Natomiast denty cały czas intensywnie i mocno dzięki temu rejestrowi, dzięki braku tej blokady spowodowanej przez skrobię szklistą, bardzo ładnie oddają wodę i szybciej dosychają. Oczywiście, te różnice w normalnym roku nie są jakieś kolosalne. Jeżeli mielibyśmy odmianę o FAO dwieście czterdzieści, mocno flintową i drugą mocno dentową to pewnie gdybyśmy zbierali je w drugiej połowie września, na początku października różnica w wilgotności byłaby pewnie jeden procent, może półtora procenta. To nie są jakieś kosmiczne ilości. Duże różnice ujawniają się właśnie w takich latach jak dwa tysiące dwudziesty, czyli lata kiedy mamy do czynienia z niskimi temperaturami powietrza na jesieni, z dużą wilgotnością, gdzie to oddawanie wody jest zdecydowanie bardziej spowolnione. Ale jak to się mówi, nie ma dymu bez ognia. Nie ma róży bez kolców. Każdy z typów ziarniaka ma swoje zalety. Tak jak mówiłem flint na gleby zimne, ciężkie, wolno nagrzewające się.

Albo jeżeli chcemy bardzo wcześnie siać kukurydzę albo jeżeli chcemy bardzo późno siać kukurydzę, potrzebujemy odmian o bardzo intensywnym wzroście, o krótszym okresie wegetacji, idziemy bardziej w kierunku flintów. Denty to są odmiany o dłuższym okresie wegetacji, często dwieście czterdziestki, dwieście sześćdziesiątki, dwieście siedemdziesiątki. Lepsze oddawanie wody, nieco wyższe wymagania stanowiskowe więc szukamy, patrzymy i zastanawiamy się który typ ziarniaka wybrać. No właśnie wigor siewek, czyli element, który jest nam potrzebny w przypadku bardzo wczesnych siewów. Często rozmawiamy z gospodarstwami o dużym areale kukurydzy, one mówią wprost- muszę szybciej zaczynać siewy. Na start potrzebuję takiej odmiany, która może być siana w nieco zimniejszą glebę. Ma ten charakterystyczny intensywny wigor, intensywny, początkowy wzrost. Takiej odmiany również potrzebuję. Wtedy stawiamy właśnie na odmianę o ziarnie bardziej zbliżonym do flint. Natomiast denty polecamy do siewów nieco późniejszych. Wiadomo, jednym z takich wskaźników, naturalnych wskaźników, kiedy gleba jest wystarczająco nagrzana do siewu kukurydzy jest kwitnienie mleczu. Kiedy robi nam się żółto na trawnikach, na poboczach, na miedzach. To jest sygnał, że gleba osiągnęła temperaturę ośmiu stopni Celsjusza i jest to moment, kiedy moglibyśmy rozpoczynać siewy kukurydzy, ale ponieważ często na wiosnę ta pogoda jest bardzo wahliwa to polecam w tym momencie właśnie rozpocząć od flintów. Natomiast  z dentami wstrzymać się jeszcze kilka dni, żeby ta gleba naprawdę mocno się nagrzała, gdyż to jest bardziej sprzyjające środowisko dla szybkiego wzrostu dentów. Oczywiście za utratę wigoru kukurydzy odpowiada wiele elementów. Niskie temperatury, zimne, ciężkie gleby, czyli tutaj znowu wracamy do tego ziarniaka typu flint. Oczywiście kwestie uszkodzeń mechanicznych. Czasami złe aplikowanie nawozu. Jest wiele tego typu elementów.

Jaka obsada i tutaj znowu wracamy do kwestii typu kolby. To o czym już mówiłem, kolba typu fiks i kolba typu fleks, która z nich warunkuje nam określoną obsadę. Fiks to jest stała wielkość kolby. Generalnie są to odmiany nieco wcześniejsze. Wśród nich spotyka się typowe fiksy. One mają określoną wielkość kolby, już zakodowaną genetycznie. Nie reagują, nie pracują kolbą w przypadku zmiennych warunków glebowych czy środowiskowych. Jeżeli mamy dobre gleby, dobrze zaopatrzone w składniki odżywcze. Wiemy, że chcemy iść na wysoki potencjał plonowania, można pójść w fiksy. Fiksy wymagają nieco wyższej obsady, ale właśnie na dobrze zaopatrzonych glebach bardzo ładnie sobie radzą. Na drugim biegunie mamy odmiany, które chcielibyśmy siać na glebach lekkich, bardzo przepuszczalnych, gdzie często składniki odżywcze uciekają w głąb, gdzie w przypadku deficytów wody mamy do czynienia z suszą. Te rośliny w stresie redukują swoje możliwości produkcyjne. Na tego typu rozwiązaniach potrzebujemy odmian o kolbie typu fleks, czyli elastycznie reagującej. Dajemy nieco niższą normę wysiewu. Często jest tak, że w przypadku fleksów zaczynamy od normy wysiewu na poziomie siedemdziesiąt pięć, osiemdziesiąt tysięcy ziarniaków. Szczególnie na słabszych glebach. Natomiast w przypadku fiksów idziemy dziewięćdziesiąt plus tysięcy nasion na hektar. Dlatego, że na lepszych stanowiskach taka gęstość siewu powoduje, że te rośliny sobie poradzą. Fleksy są bardziej uniwersalne, bardziej elastyczne. Jeżeli zabraknie troszeczkę tych składników odżywczych w glebie, ta roślina po pracuje sobie wielkością kolby, dopasuje się do zasobności stanowiska i do intensywności uprawy. Fleksy polecam również do uprawy w monokulturze. Natomiast, jeżeli porównujemy sobie fiksy i fleksy to niestety często jest tak, że fiksy mają nieco wyższy potencjał plonowania, ale fleksy dają nam większą stabilność produkcyjną. Tu mamy przykłady ilustrujące kwestie o której mówiłem przed chwilą. Dwie kolby kukurydzy, jest to ta sama odmiana. Odmiana, gdzie mamy do czynienia z bardzo mocną kolbą typu fleks. Mniejsza kolba to była obsada powyżej dziewięćdziesięciu tysięcy roślin na hektarze. Większa kolba, ta sama odmiana, obsada finalna sześćdziesiąt pięć tysięcy roślin i proszę Państwa, proszę uwierzyć, że w przypadku obu tych kolb i obu obsad uzyskaliśmy praktycznie taki sam wynik plonowania. Większa kolba około piętnaście procent większa masa tysiąca nasion, czyli mniejsza obsada spowodowała, że te rośliny lepiej wykorzystały dostępne składniki odżywcze, wyprodukowały większą kolbę, która pięknie obronią nam plon. Natomiast, jeżeli na glebach słabszych posiejemy kukurydzę zbyt gęsto to mamy kolejne zdjęcie, które bardzo dobrze nam to obrazuje. System korzeniowy kukurydzy zaczynam konkurować z drugą rośliną. Kukurydza jest rośliną wielką, potężną. Produkuje duża masę zieloną, dużą masę ziarna. Musi zając pewien obszar objętości gleby, aby wyprodukować plon. Musi się wyżywić, musi mieć dostęp do wody. Po to, aby ten plon był jak największy, maksymalny. Jeżeli zaczniemy siać kukurydzę za gęsto, zagęszczamy siew czy błąd agrotechniczny, siewnik nam przepuszcza i nagle dwa ziarniaki lądują obok siebie. Te systemy korzeniowe zaczynają się na siebie nakładać i nawzajem konkurują ze sobą. Kukurydze podbierają sobie składniki odżywcze, wodę i w trudnych pogodowo latach może dochodzi do takiego efektu, że te kukurydze nawzajem podbierając sobie pokarm, redukują bardzo mocno możliwości produkcyjne. Dlatego ważne jest, żeby do danego stanowiska, mając świadomość o jego zasobności, dopasować również obsadę. My staramy się bardzo precyzyjnie określić, gdzie, w jakim kierunku, pod kątem jakich parametrów możemy polecić Państwu odmiany do określonych zastosowań. I tak jak mamy na przedstawionym slajdzie, mamy odmiany o bardzo wysokim potencjale plonowania, mamy odmiany, które są doskonałe na wysokoenergetyczną kiszonkę, na biogaz, bo i jedno z drugim nie jest tożsame. Odmiany, które badają bardzo wysoki uzysk spirytusu, mają wysoką zawartość skrobi. Ta skrobia jest łatwo uwalnialna z ziarna typu dent. Odmiany, które mają bardzo wysoki wczesny wigor, ziarna typu flint, które nadają się do siewów bardzo wczesnych albo bardzo opóźnionych. Te elementy, zawsze bierzemy pod uwagę tworząc opis i przygotowując dla Państwa informacje.

Mamy cały szereg odmian w ofercie. Każda z nich charakteryzuje się nieco innymi parametrami, dzięki czemu staramy się dopasować odmiany do potrzeb każdego z gospodarstw. Tutaj tylko krótko prezentując naszą wiedzę na bazie odmiany ESS Joker, która to odmiana jest doskonałą odmianą do produkcji wysoko energetycznej kiszonki. Duża ilość skrobi zawarta w ziarniakach, dlatego mamy taki fajny znaczek Krasula Mlekula poleca. Odmiana, która jest bardzo wysoka, potężne zielone liście, duży uzysk masy zielonej, ale równocześnie jest to odmiana, która charakteryzuje się również wysoką produktywnością ziarnową. I często jest tak, że rolnicy zbierają tego Jokera, napełniają silos kiszonkowy, potem to co zostaje, bo silos się szybko na pełnia. Zostają na polu kukurydza jest prowadzona w kierunku ziarnowym. Daje bardzo ładne wysokie plony. Ziarno typu flint, flint dent, czyli nadaje się do siewu na glebę zimną, ciężką, zlewną. Nadaje się do wczesnych siewów. Charakteryzuje się wysokim wigorem i szybkim tempem wzrostu. Tak jak Państwo widzicie polecamy ją do uprawy na terenie całej Polski. Wysokość roślin w badaniach oficjalnych w Polsce, trzysta piętnaście. Na polach klientów, którzy siali już Jokera, nawet powyżej trzystu sześćdziesięciu centymetrów. Także ta możliwość produkcyjna jest niesamowicie wysoka. Kolba typu fleks dlatego na stanowiska słabsze polecamy mniejszą obsadę. Ta roślina jest w stanie popracować wielkością kolby, aby uzyskać dobre efekty produkcyjne. Oficjalne wyniki z Polski. Jedna z najwyżej plonujących na kiszonkę odmian, rekordowy plon w dwa tysiące dziewiętnastym w Krzyżewie, ponad dwadzieścia cztery tony suchej masy. Jeżeli mówilibyśmy o tej masie zdejmowanej z pola przy trzydziestu procentach wilgotności, daje nam to prawie osiemdziesiąt ton masy zielonej z hektara, a więc ta produktywność jest naprawdę niesamowicie wysoka. Piękne i zielone rośliny.

Jeżeli mówimy o naszej wiedzy to duża część z nich zawarta jest w leksykonie odmian wiosna 2021, który dostępny jest w wersji papierowej i elektronicznej. Tyle, jeżeli chodzi o po krótce przedstawienie kwestii doboru odmiany, natomiast tutaj już mam sygnały, że pojawiły się ciekawe pytania. Już zerkam i zaraz postaramy się na nie Państwu odpowiedzieć. Pytanie pierwsze, od kilku lat sieję kukurydzę na kiszonkę, głównie polskie odmiany. Które odmiany kukurydzy Państwo polecacie na piątej klasie? No nie na darmo dyskutowałem dużo na temat Jokera, prezentowałem go Państwu. Jest to jedna z naszych najlepszych odmian, która przy odpowiedniej wczesności, gdyż Joker to FAO dwieście czterdzieści, jest to odmiana, która radzi sobie na kiszonkę na terenie całej Polski. Jest to również odmiana, która nie ma wysokich wymagań co do stanowiska. Natomiast jeżeli chodzi o glebę piątej klasy należałoby się zastanowić jeszcze nad jedną kwestią, jeżeli mamy tam do czynienia z dużymi deficytami wody to należałoby zwrócić uwagę na to, żeby jednak te rośliny, które siejemy na kiszonkę może nie były najwyższe, bo duże rośliny to jest bardzo duże zapotrzebowanie na wodę i w przypadku Jokera, który wyrasta potężny, wielki. Jeżeli dojdzie do gwałtownego stresu suszowego, no to niestety ta roślina traci swoje właściwości produkcyjne. Możliwości produkcji wysokiej masy kiszonkowej. Jeżeli Państwo wiecie, że zaopatrzenie w wodę nie jest problemem, odmiana typu Joker, wysoka, potężna, zielona, mocno ulistniona. Mamy ciekawą odmianę z firmy Limagren LG31271, również wysokie rośliny, potężne, bardzo ulistnione, wysoki plon ziarna. Również moglibyśmy pójść w tym kierunku. Szukałbym oczywiście odmian wysokich, ale przede wszystkim odmian, które łączą wysoki plon masy zielonej i ziarna, bo wtedy mamy energetyczną kiszonkę i warto zwrócić na typ ziarna. Ziarno typu flint. Dlatego, że to ziarno ma skrobię ciaśniej upakowaną na matrycy białkowej. Ta skrobia szklista jest wolniej rozkładana w żołądkach krowy. Trafia do jelit, to jest tak zwana skrobia bajbas i bilans energetyczny trawienia takiej kiszonki jest bardziej korzystny dla kukurydzy, jakby, dla krowy przepraszam. Krowa traci mniej energii na strawienie takiej kiszonki. Więcej energii wykorzystuje na produkcje mleka więc jeżeli mówimy o odmianach kiszonkowych, przede wszystkim idźmy w odmiany o ziarnie typu flint. Drugie pytanie, czy są jakieś badania dotyczące wpływu obsady roślin na plonowanie, jak gęsto siać? Siedem tysięcy dwieście, siedemdziesiąt dwa tysiące czy może osiemdziesiąt dziewięć tysięcy? Oczywiście na ziarno. Tak są takie badania, wiele hodowli prowadzi badania po to, żeby określić optymalną obsadę dla danej odmiany. To o czym rozmawialiśmy, kolba typu fiks, wyższa norma wysiewu. Kolba typu fleks, niższa norma wysiewu. Ja generalnie na glebach słabszych polecam pójście w niższe normy. To co Państwu mówiłem, nieco większe odstępy między roślinami. Ta powierzchnia glebowa objęta przez system korzeniowy większa, lepsze odżywienie, lepsze zaopatrzenie wody w daną roślinę. Jeżeli mamy gleby mocniejsze, bardziej zasobne, możemy zagęścić ten siew i po pracować wtedy większą gęstością. Konkretnie, myślę, że nie jest tak, że można byłoby podać jakieś miejsce, gdzie znajdziecie Państwo badania dotyczące każdej z odmian. Dlatego, że jest ich prawie pięćset w Polsce. Warto pytać swojego dostawcę, warto pytać dystrybutora, który przywozi wam nasiona, aby wyraźnie określił czy na tym stanowisku należy zastosować w przypadku danej odmiany taką osadę czy inną. Tak jak mówię, im słabsze stanowisko, im gorzej z zasobnością tym polecałbym jednak redukować obsadę po to, żeby te rośliny były mocniejsze, żeby one miały lepsze odżywienie. Dzięki temu są bardziej odporne na stresy i mogą wyprodukować większy plon.

Szanowni Państwo, jeżeli chodzi o pytania, dwa pytania, na które odpowiedzieliśmy tu i teraz. Na pozostałe udzielimy odpowiedzi drogą mailową. Z mojej strony to tyle. Bardzo dziękuje za uwagę i mam nadzieję, że będziemy mieli okazję spotykać się częściej, również w tematach innych gatunków. Bardzo dziękuje.