Jak przygotować się do ochrony fungicydowej w sezonie 2023? | Konferencja Rolnicza

Zapraszamy do obejrzenia I części Konferencji Rolniczej z 21 lutego 2023 r., która poświęcona była pierwszym zabiegom w zbożach.

Temat: Jak przygotować się do ochrony fungicydowej w sezonie 2023?
Prelegent: Jakub Danielewicz, Pracownik Instytutu Ochrony Roślin w Poznaniu

Z wykładu dowiesz się:

02:28 – sytuacja na plantacji zbóż jesienią 2022

06:32 – jak zwiększyć skuteczność zastosowanej ochrony?

08:30 – wybór odmiany i jego wpływ na skuteczność zabiegu i plon

11:09 – wzrost znaczenia gatunków grzybów termofilnych

13:49 – wyzwania w ochronie zbóż

16:20 – ochrona zbóż – substancje czynne

21:12 – zabieg T1

22:24 – choroby zbóż – objawy, przyczyny

30:50 – pytania od uczestników

Transkrypcja:

Witam państwa bardzo serdecznie. Ja mam przyjemność pracować w Instytucie Ochrony Roślin, państwowym Instytucie Badawczym w Poznaniu i będę miał przyjemność dla państwa przez najbliższe pól godziny zaprezentować informacje dotyczące skutecznej ochrony zbóż w nadchodzącym sezonie wegetacyjnym.

Jestem przekonany, że nawet dzisiejsza wizyta Joe Bidena nie przeszkodzi państwu w dołączeniu do naszej konferencji, która właściwie można powiedzieć, że wpisała się już na stałe w ten cykl zimowych spotkań, firm z rolnikami i myślę, że tym razem również będzie to doskonały czas dla państwa, aby z jednej strony przypomnieć sobie może o niektórych rzeczach, o których zapominamy w trakcie sezonu wegetacyjnego, a z drugiej strony może, aby skierować państwa uwagę na pewne sprawy, które jeszcze dla państwa wydają się trudne. Jak pamiętam, po raz trzeci prezentuję dla państwa ten panel dotyczący chorób i muszę powiedzieć, że w ostatnich trzech latach, mimo że jest to może niewielki czas, doskonale widać, jak wiele zmian zachodzi w rolnictwie. Mam tu na myśli zarówno zmiany legislacyjne, to jest wycofywanie środków ochrony roślin, ale też wiele zmian w podejściu rolników do wykonywania zabiegów środkami ochrony roślin oraz myślę, że przez najbliższe pół godziny będziecie państwo w stanie, zarówno dowiedzieć się o aktualnej sytuacji na plantacjach ozimin, później będzie chwila na omówienie znaczenia zabiegu T0 i zabiegu T1  w uprawie zbóż. Również będzie trochę na temat skutecznych substancji czynnych w ochronie zbóż, co to w ogóle znaczy, że substancja czynna jest skuteczna i później, myślę, w podsumowaniu będę starał się pokazać państwu, że czasami to, co widzimy na polu lub chcielibyśmy widzieć, niekoniecznie jest tym, co na plantacji się znajduje, i dlatego tak często, bardzo trudno jest dobrać doskonałe czy dobrą substancję czynną i zwalczyć danego patogena, ponieważ będą to pewne czynniki, które będą między innymi maskować wygląd objawów chorób, a być może nawet imitować wygląd poszczególnych chorób i proszę wierzyć mi, że tutaj właściwie konia z rzędem temu, kto potrafi wszystkie je, szczególnie w tych początkowych rozwoju zbóż rozpoznać, tak że tutaj również zakończymy taką myślą, że do ochrony roślin musimy podchodzić technologicznie, i właściwie w każdym etapie, zarówno od wysiewu zaprawionego materiału siewnego, począwszy przez zabiegi T0, T1, T2, T3, kończąc na ochronie kłosa, musimy zawsze być czujni i myślę, że też na końcu uda się odpowiedzieć na pytania, które spłyną od państwa tutaj oglądających, tak że myślę, że jak zwykle zaczniemy od opisu sytuacji na plantacji zbóż jesienią.

Myślę, że, jak widzicie państwo na slajdzie, możemy powiedzieć, że w większości poprawne wschody roślin obserwowaliśmy i prawidłowy rozwój roślin również przyczyniał się do tego, że rośliny bardzo dobrze rozwijały się. Oczywiście zawsze, jeżeli panują doskonałe warunki do rozwoju roślin, to panują bardzo dobre warunki również do rozwoju grzybów chorobotwórczych i nie inaczej jest tym razem. Jak widzicie państwo na dolnej części slajdu, tu zdjęcie po lewej stronie wykonane właściwie dosłownie dwa czy trzy tygodnie temu, ale jak widzicie państwo na dolnej części slajdu, udało się na wielu plantacjach już jesienią zaobserwować porażenie roślin przez grzyby rodzaju fusarium czy grzyby powodujące łamliwość podstawy źdźbła zbóż i traw, czyli grzyby rodzaju tapesia. Bardzo często na plantacjach obserwowaliśmy również objawy porażenia liści przez mączniaka prawdziwego zbóż i traw, i rdzę, czy to rdzę brunatną, czy nawet rdzę żółtą, która właściwie kilka lat temu jeszcze wydawała się niemożliwością, aby udało się zaobserwować rośliny porażone przez ten patogen jesienią. W tej chwili tutaj to są właśnie te zmiany, o których wspominałem. Jeżeli chodzi o plantację jęczmienia, zarówno udało się odnaleźć plantacje czy też rośliny porażone przez plamistość siatkową liści oraz wspomnianego, jak w przypadku pszenicy, mączniaka prawdziwego zbóż i traw. I oczywiście cała ta różnorodność chorób zarówno na samosiewach zbóż, oraz na młodych zasiewach roślin. Dlaczego tak się dzieje? Tutaj pozwoliłem sobie dla państwa zestawić, dla okresu 1 sierpnia, 30 września w ostatnich pięciu latach takie mapki, które udostępnia IUNG z Puław. Jest to nasza troszkę może modyfikacja tej mapki, ale jak widzicie państwo, w ostatnich pięciu latach, okazuje się, że warunki, które panują właściwie od wysiewu zbóż do tej fazy, w której już bardzo dobrze porażone są rośliny przez grzyby chorobotwórcze, coraz więcej wody i właściwie te warunki, tak jak wspomniałem, są coraz lepsze, dlatego też bardzo często na tych plantacjach obserwujemy już jesienią porażenie przez cały szereg grzybów patogenicznych. Ja tu wymieniłem tylko kilka, ale myślę, jak państwo podczas wykonywania swoich lustracji byliście w stanie znaleźć jeszcze kilka innych gatunków i dlatego tak często, czytacie państwo w prasie o konieczności wykonywania zabiegów, niekiedy już jesienią, pod koniec okresu jesieni czy na początku zimy. Wiemy dobrze, że ta wegetacja właściwie bardzo długo trwała i krótkotrwałe, zalegająca okrywa śnieżna również niekiedy stanowi taki dodatkowy czynnik dla rozwoju grzybów. Tutaj właściwie moglibyśmy troszkę odwołać się może i nawet do religii, mówiąc, że błogosławieni ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli, bo tak również jest z chorobami. Bardzo duży szereg grzybów patogenicznych posiada tak zwany utajony okres rozwoju i tutaj nawet do 28 dni mówimy o sytuacji, w której grzyby chorobotwórcze występują na plantacji, powodują już zniszczenia wewnątrz tkanek roślinnych, a my jeszcze nie widzimy objawów ich występowania. I tak jak wspomniałem, bardzo trudno tutaj jest podjąć decyzję o wykonaniu jakiegokolwiek zabiegu, mając oczywiście jeszcze na uwadze temperatury panujące w okresie jesieni, ale skoro nie widać objawów, czy też nie widać porażonych roślin, to skąd właściwie mamy wiedzieć, że te rośliny porażone czy to przez mączniaka prawdziwego, czy to przez rdzę, czy przez septoriozę liści, brunatną plamistość liści, fuzariozę, bo również musicie państwo wiedzieć, że grzyby rodzaju fusarium to nie tylko problem zabiegów późniejszych na kłos, czyli zabiegów T3, ale również problem, który możemy rozwiązywać, tak jak wspomniałem, już od wysiewu zaprawianego ziarna, począwszy przez zabiegi jesienne, zabiegi wiosenne, koniec krzewienia, początek strzelania w źdźbło, czyli te klasyczne zabiegi T1. Następnie zabiegi T2 i tak jak wspomniałem, ten zabieg wieńczący cały sezon, czyli T3. Musimy być świadomi tego, że grzyby rodzaju Fusarium, o tym będzie również za chwilę mowa, występują przez cały okres sezonu wegetacyjnego i tutaj umiejętne dobranie substancji czynnych, między innymi z grupy kochanych przez państwa triazoli, będzie już umożliwiało nam zmniejszenie zagrożenia ze strony tych gatunków.

Jeśli chodzi o możliwości zwiększania zastosowanej ochrony, wiecie państwo, że coraz częściej musimy działać, czy to w warunkach suszy, czy to w warunkach podniesionej wilgotności, tak jak wspomniałem, bo co z tego, że spadnie nam może i określona ilość wody, ale spadnie ona w tak krótkim czasie, że właściwie rośliny niekiedy zalane są na plantacjach, i tutaj oczywiście cały czas musimy pamiętać o tym, że lepsze wchłanianie środków przez rośliny występuje w godzinach wieczornych i wczesnoporonnych. Konieczne jest stałe utrzymanie organów asymilacyjnych rośliny w dobrym stanie, bo jeżeli tutaj dopuścimy do rozwoju infekcji w tych pierwszych fazach rozwojowych, będzie nam bardzo trudno później, czy to w zabiegu T2, czy w zabiegu T3 zastosować środki ochrony roślin, które w umiejętny, wysoce skuteczny sposób ograniczą nam właśnie porażenie przez dany patogen. I oczywiście tutaj coś, o czym czasami zapominamy, należy dbać o odpowiedni stan fizykochemiczny cieczy roboczej, bo tutaj również co z tego, że zastosujemy bardzo dobre środki, jeżeli w niewłaściwy sposób one zostaną zastosowane. Tu myślę, że cały wykład można poświęcić na temat tego zagadnienia, ale ja tylko chciałbym, abyście państwo zapamiętali, że tutaj cały szereg tych czynników będzie mówił o tym, zarówno danie adiuwantów, kondycjonerów wody, i wszystkich rzeczy, które mogą wspomóc działanie substancji czynnych zawartych w środkach ochrony roślin. Wiecie państwo, zawsze tych pytań jest bardzo dużo w czasie sezonu wegetacyjnego. Widzicie państwo tutaj na slajdzie fazę BBCH i właściwie w każdym z tych obszarów rozwoju roślin, mamy określone możliwości, ale mamy też określone nakłady, dysponujemy określoną wiedzą i tu bardzo dobrze takie konferencje, między innymi ze strony firmy Agrosimex odbywają się dla państwa, bo ta wiedza bardzo często jest kluczowa. Warunki środowiskowe, nie zawsze mamy na nie wpływ. Jeżeli chodzi o czynniki zmienne, tutaj również, tak jak wspomniałem, cały szereg tych czynników, które będą niestety przeważnie działały na państwa niekorzyść, ale pamiętajmy o tym, że w każdym z tych elementów i każda tutaj składowa, niczym taka układanka puzzli będzie decydowała finalnie o tym, czy uda nam się uzyskać wysokiej jakości, wysokiej ilości też plon.

Z cenami, wiadomo, tych płodów rolnych jest różnie, ale tutaj zawsze niestety mamy na uwadze to, aby wyprodukować jak największą ilość dobrej jakości. Tutaj coraz częściej również odnosimy się do wyboru odmiany i tak jak wspomniałem, z jednej strony zaprawianie materiału siewnego to jedno, ale z drugiej strony sam wybór odmiany, jak widzicie państwo, cały szereg tych czynników, które stoją za daną odmianą i to nie jest tak, że rejestrowane są w tej chwili odmiany, które nie wnoszą nic do sztuki rolniczej, bo wnoszą bardzo dużo i proszę wierzyć mi, że COBORU dba o to, aby te odmiany, które trafiają również na polski rynek, charakteryzowały się nowoczesnymi możliwościami, między innymi genami. Nie musicie oczywiście państwo znać nazw tych genów, ale musicie wiedzieć, że bardzo często już za pomocą dobrze dobranej odmiany jesteśmy w stanie zniwelować porażenie przez niektóre patogeny i to nawet te, które bardzo trudno później w czasie sezonu wegetacyjnego ogranicza się za pomocą fungicydów. Tak że z jednej strony tutaj odpowiednia wysokość roślin, zawartość białka, odpowiednie parametry jakościowe, z drugiej strony wysoka mrozoodporność, odporność na choroby, między innymi choroby kłosów, tak jak wspomniałem, ale również na choroby liści, chociażby rdzę żółtą. Tutaj warto śledzić na bieżąco te odmiany, które trafiają do państwa. Jestem przekonany, że to firma na bieżąco na pewno też z państwem te tematy omawia, bo to jest taki element, który można powiedzieć w sposób beznakładowy pozwala państwu już na starcie być o ten krok do przodu i już na starcie może mniej zająć się chociażby chorobami czy to chorobami podstawy źdźbła, czy właśnie chorobami występującymi na liściach, a skupić może się na wielu pracach, których nie brakuje w czasie sezonu wegetacyjnego w rolnictwie. Tak że tutaj zachęcam oczywiście zawsze do stosowania tych nowoczesnych odmian. Tutaj między innymi potwierdzenie tego, o czym mówię. Widzicie państwo, tutaj z danych z materiałów źródłowych zacnego profesora Miedanera wynika, że w przypadku rdzy żółtej chociażby doszło do pewnej sytuacji, w której odmiany, które charakteryzowały się wysoką odpornością, nagle, oczywiście z powodu pojawienia się nowych ras grzyba puccinia striiformis nagle zaczęły być wysoce podatne i odwrotnie. Odmiany podatne zyskały pewnego rodzaju odporność na porażenie właśnie przez rdzę żółtą, która jest w tej chwili można powiedzieć w czubie, jeżeli chodzi o zestawienie chorób, które mogą bardzo wysoki procent plonu oraz jakości tego plonu państwu zabrać, dlatego też to, o czym wspomniałem, należy na bieżąco śledzić odmiany, które państwo wysiewacie, tak aby one zawsze były dostosowane do tych zmieniających się warunków klimatycznych i do tych nowo pojawiających się ras czy nowych, wręcz niekiedy patogenów.

Tak jak wspomniałem, w ostatnich latach, w związku z ociepleniem klimatu, o którym wszędzie państwo, myślę, słyszycie, mamy do czynienia ze wzrostem znaczenia gatunków grzyby termofilnych. I tutaj kiedyś na próżno, myślę, szukać było plantacji porażonych brunatną plamistością liści, między innymi grzyby z rodzaju drechstera. W tej chwilki właściwie żaden problem, zarówno już jesienią, jak i wiosną porażone takie rośliny pszenicy, chociażby państwo znajdziecie. To samo mączniak prawdziwy zbóż i traw, to samo rdze, wspomniana rdza żółta, rdza brunatna, ale również i źdźbła, rdza źdźbłowa, która też zyskuje w ostatnim czasie na znaczeniu i mimo, że może o niej tak często nie słyszymy, proszę wierzyć mi, że również w latach, które będą charakteryzowały się optymalnym przebiegiem pogody będzie ona stanowiła bardzo duży problem w uprawach wielu gatunków zbóż. Choroba może mniej znana, ramularia. Ramularioza jęczmienia. Tutaj również bardzo często rolnicy dzwonią do instytutu, piszą, przesyłają nawet liście. My staramy się oczywiście na bieżąco identyfikować te gatunki, które zasiedlają blaszki liściowe i bardzo trudno, proszę wierzyć mi, również jest wykryć zarodniki tego grzyba, a on na plantacjach jęczmienia również potrafi powodować bardzo duże straty i wspomniane przeze mnie gatunki grzybów rodzaju Fusarium. Widzicie państwo właściwie w każdych warunkach, czy to lata mokre, czy lata suche, czy to mały wpływ pogody, czy wysoka temperatura, czy ciepłe lato, czy zimne, widzicie państwo, że każde z tych warunków będą doskonałe do rozwoju któregoś z gatunków grzybów rodzaju Fusarium, a tak jak wspomniałem, właściwie już od pierwszych dni, od wysiewu ziarna mamy do czynienia bardzo często z bardzo dużą ofensywą tego gatunku, który może zasiedlać zarówno podstawy źdźbła, zarówno liście, zarówno pochwy liściowe, dokłosia i docelowo kłosy, które chroniły w terminie T3, ale tak jak wspomniałem, musimy mieć świadomość, że właściwie na każdym etapie technologii mamy możliwość już wpływania na rozwój tych gatunków. Tutaj taki slajd, który nie ma państwa przerażać, ale ma pokazać i uzmysłowić, że w każdej z tych faz rozwojowych, tak jak wspomniałem, istnieje cały szereg patogenów, które czekają, aby zasiedlić poszczególne organy roślin i tak jak państwo widzicie, czy to porządkowo zgorzele siewek, czy później cała plejada septoriozy, łamliwość, fusaryjna zgorzel, podstawy źdźbła, mączniak prawdziwy, plamistość siatkowa w jęczmieniu i tak jak wspomniałem, bardzo trudno niekiedy, jeżeli jeszcze te objawy chorób nałożą się na siebie, bardzo trudno później dostosować środek ochrony roślin, który będzie posiadał szerokie spektrum zwalczanych agrofagów i będzie w stanie poradzić sobie z tym całym szeregiem grzybów chorobotwórczych.

Jeżeli chodzi o te wyzwania w ochronie zbóż, one są, można powiedzieć, z jednej strony niezmienne od kilku lat, a z drugiej strony obserwujemy, tak jak wspomniałem, coraz częściej nasilenie występowania już jesienią, czy to septoriozy paskowanej, czy to rdzy żółtej, czy to rdzy brunatnej. Bardzo często też wirusy, bardzo często też pałecznica oraz wspomniana przeze mnie rdza źdźbłowa, tak że musimy pamiętać, że w każdym właściwie sezonie wegetacyjnym, w każdej chwili któryś z tych gatunków, pomimo że niekiedy w literaturze fachowej podaje się, że chociażby rdza żółta może powodować straty 30% do 50% plonu, ale w warunkach optymalnych również zdarza się, że może powodować 100% strat w plonie, ponieważ jeśli nie zastosujemy fungicydu, ch0ociażby w terminie BBCH32, 37, 39, może okazać się, że dojdzie do niewytworzenia ziarniaków i wtedy pomimo, że literatura podawała kilkanaście, kilkadziesiąt procent strat, okazać się może, że właściwie nie będzie na dobrą stratę po co z kombajnem na taką plantację wjeżdżać. Dlatego wspomniałem też, że zawsze ochronę roślin musimy rozpatrywać technologicznie i pomimo, że dzisiaj skupiamy się tutaj w tym okresie na terminie T0 i T1, jako tych zabiegach skutecznych, pozwalających na zwalczanie grzybów, na liściach, na pochwach liściowych, podstawie źdźbła i korzeni, to musimy pamiętać, że to jest jeden z etapów i tutaj musimy za każdym razem dostosować wybór substancji czynnych z jednej strony do temperatur oczywiście, które panują, bo wiecie państwo, że poszczególne substancje czynne mogą stosowane być, czy też ich optimum skuteczności występuje w różnych temperaturach, ma to szczególnie znaczenie oczywiście w tym okresie jesiennym i wczesnowiosennym, musimy też pamiętać, że substancje te powinny charakteryzować się wysoką mobilnością wewnątrz ochrony organów i też bardzo dobrze, jeżeli plantacje podlegają całemu monitoringowi, niekiedy tak jak wspomniałem, kilka dni w przypadku mączniaka czy kilkanaście, kilkadzieścia w przypadku innych chorób może odbywać się ten utajony okres rozwoju grzybów chorobotwórczych i wtedy naprawdę jest bardzo krótki odstęp czasu od pojawienia się pierwszych objawów do właściwie epidemii wystąpienia takiej choroby i nie na darmo często mówi się, że dobrego rolnika czy też skutecznego rolnika dzieli kilka dni od tego, który jest nieskuteczny i od tego, któremu się nie udało, bo te kilka dni to jest właśnie ten czas, w którym podjęto decyzję o wyborze środka, zastosowaniu tego środka i później można było obserwować spokojnie dalszy rozwój roślin.

Tutaj jeszcze na zdjęciu, jeżeli chodzi o tę lewą część slajdu, mączniak prawdziwy, jeśli chodzi o te substancje czynne, które polecane są dla państwa w tych terminach, tutaj celowo wpisałem te znaki zapytania zabiegu T0. Bardzo często też państwo o to pytacie. Oczywiście odnosimy się zawsze do etykiet środków ochrony roślin i nawet jeżeli wiemy, że pewne substancje w innych krajach posiadają rejestrację w takim czy takim oknie stosowania, tutaj zawsze podstawą do stosowania środka jest etykieta i zawsze musimy dostosować ten zabieg, tak jak mówiłem, z jednej strony do aktualnej sytuacji na plantacji, a z drugiej strony do zapisów w tej etykiecie tak, aby zastosować środek prawidłowo. Jeżeli chodzi o ten termin klasyczny, termin T1, ochrona podstawy źdźbła i dolnych liści, widzicie państwo, tak jak wspomniałem, zarówno triazole, zarówno cyflufenamid w przypadku mączniaka, zarówno cyprodynil, zarówno protiokonazol, który też będzie o nich chwila tutaj możliwość opowiedzieć. Bardzo często, tak jak wspomniałem, nie zdajemy sobie też sprawy, jak szerokie są rejestracje tych substancji czynnych i jak szeroko one mogą działać, i w jak wielu przypadkach mogą pomagać państwu w ograniczaniu chorób czy to na podstawie źdźbła, tak jak w przypadku między innymi protokonazolu, czy nawet na liściach, kłosach, w czasie całego sezonu wegetacyjnego, tak że tutaj te najważniejsze gatunki grzybów chorobotwórczych i choroby, które powodują, wymienione są dla państwa. Tutaj ponownie, jeśli chodzi o tę mapkę, która wykazuje wielość chorób, widzicie państwo, to jest właśnie to okno, w którym stosowane są przez państwa te substancje czynne z grupy triazoli, miedzy innymi wspomniany protiokonazol, między innymi cyflofenamid, między innymi fenpropidyna. Jeszcze parę lat temu dopisalibyśmy prochloras, propikonazol, epoksykonazol. Niestety w tej chwili, wiecie państwo, że cały szereg substancji czynnych został usunięty z doboru i będzie… Konkluzja jest taka, że będzie niestety jeszcze mniej tych substancji czynnych i myślę, że będziemy musieli naprawdę szanować te, które pozostały i z jednej strony doceniać ich skuteczność, a z drugiej strony niekiedy odkrywać ich nowe zastosowania na państwa plantacjach, bo tak jak wspomniałem, im mniej tych środków ochrony roślin, im mniej substancji czynnych będzie, tym trudniej będzie ograniczyć rozwój chorób. Tutaj taka jeszcze wstążeczka na palce, aby zapomnieć, podobno przeciętny słuchacz zapamiętuje 3% do 5% wykładu, więc myślę, że jest to dobry moment, żebyście państwo właśnie te 3% do 5% zapamiętali. Tu między innymi taka uwaga, że chociażby protiokonazol, tak jak wspomniałem, na świecie stosowany jest właściwie już od fazy BBCH13, ilości 100-125 gramów i tak jak wspomniałem, niekiedy istnieje taka sytuacja, że nie ma informacji w etykiecie, czy produkty nie są zastosowane i państwo nie możecie ich legalnie zastosować, ale warto wiedzieć o tym, że te substancje czynne również są skuteczne właściwie w całym sezonie wegetacyjnym. Tutaj w przypadku protiokonazolu, tebukonazolu wysoka skuteczność w ograniczaniu rdzy żółtej, rdzy źdźbłowej, wspomnianej przeze mnie, chorób podstawy źdźbła. Są doskonałe właściwie składniki mieszane i bardzo dobrze, jeśli one, te substancje czynne występują z partnerami, wtedy wiecie państwo, że ten szeroki zakres ograniczonych grzybów działa na państwa korzyść. Jeżeli chodzi o cyflufenamid wspomniany prze mnie, tutaj również oprócz ograniczania mączniaka prawdziwego, zbóż i traw, myślę, że warto też tutaj słuchaczom przypomnieć, że ogranicza także występowanie tej brunatnej plamistości liści, czyli DTR-ki tak zwanej, zarówno rdzy brunatnej, zarówno rdzy żółtej, septoriozy paskowanej. Tak że jeżeli zbudujemy silny taki zabieg, nazwijmy to T1 mocny, to będzie łatwiej w późniejszym czasie ograniczać rozwój chorób na wielu piętrach. Tutaj wspomniana tabela, która również pokazywana jest państwu, myślę po raz kolejny, bo w zeszłym roku również ona przewijała się, ale zawsze te temperatury są, to jest taki temat, który warto uwypuklić i pokazać państwu jeszcze raz. Tutaj widzicie państwo, niektóre substancje zostały wykreślone i wykreślone zostały celowo, bo tak jak wspomniałem, jeszcze kilka lat temu ta tabela pewnie znalazłaby się na dwóch slajdach. Teraz właściwie zmierzamy do tego, że i pół slajdu za chwilę będzie wystarczać, aby pokazać państwu, jakie substancje czynne, z jakich grup chemicznych mamy w doborze. Widzicie państwo, że zarówno mankozep, hinoksyfen, zarówno fenpropimorf, trifloksystrobina, prochloras, z którym żegnamy się już właściwie na dobre pod koniec tego roku, poksykonazol i cały szereg jeszcze innych fungicydów i substancji czynnych służących do ograniczania rozwoju grzybów chorobotwórczych pożegnało się z nimi, i jak widzicie państwo, tutaj został oczywiście nadal cały szereg, ale warto pamiętać, że te temperatury, które są niezbędne do ich stosowania, one przeważnie zaczynają się powyżej kilku stopni na plusie i tu musimy troszkę wziąć to na rozum, najpierw roślina musi podjąć wegetację, a później środek dopiero może w niej zostać zmetabolizowany, działać i skutecznie ograniczać rozwój chorób, tak że też myślę, że tutaj ci, którzy oglądają na jakichś większych monitorach, mogą sobie nawet zrobić fotografię, aby później w sezonie do tego sobie wrócić.

Jeśli chodzi o te zabiegi T1, my porównujemy je zawsze do budowy fundamentu i tak jak trudno wyobrazić sobie budowę dobrego domu bez dobrego fundamentu, tak trudno wyobrazić sobie dobrą ochronę roślin zbożowych właśnie bez tego dobrego fundamentu, czyli bez zasięgu T1, w którym ograniczamy, tak jak wspomniałem, cały szereg grzybów chorobotwórczych i jesteśmy w stanie dzięki temu później poświęcić temu mniej uwagi. Tu też taka grafika, o którą państwo często prosicie, jak to właściwie jest z tymi fazami rozwojowymi, kiedy jest to 31, kiedy jest to 32. Tutaj jest to modyfikacja też takiego źródła, tekstu źródłowego z tego roku, dlatego część pozwoliłem sobie przetłumaczyć dla państwa po polsku. Myślę, że reszta nie wymaga tłumaczenia, ale widzicie państwo na tym slajdzie, jak właściwie powinno się prawidłowo liczyć te kolanka, które później pretendują nas do zastosowania zabiegów właśnie czy to w terminie BBCH 31, czyli to jedno kolanko, czy 32, czyli te dwa kolanka, czyli ta prawa część slajdu. Myślę, że również tutaj firma później udostępni te materiały na jakichś platformach streamingowych, też będzie okazja do tego wrócić i jeszcze raz sobie to przypomnieć. Tak jak wspomniałem, z jednej strony cały szereg grzybów chorobotwórczych. Jeśli objawy, które państwo widzicie, są książkowe, łatwo sobie z tym poradzić, ale tutaj wśród tych zdjęć znalazły się dwa takie niespecyficzne. Z jednej strony taka reakcja nadwrażliwości, to drugie zdjęcie u góry, od lewej patrząc, i z drugiej strony po prawej również to drugie zdjęcie, gdzie myślę, bardzo trudno było uwierzyć nawet może niektórym, że to mączniak prawdziwy zbóż i traw, bo takie ciemne plamki właśnie dla nikogo nie przedstawiają objawu porażenia patogenem blumeria greminis, a jedynie gdzieś tam na jednej z plamek taka właśnie niewielka ilość grzybni utwierdziła nas, oczywiście później mikroskop w laboratorium, że również takie objawy na niektórych odmianach podatnych na ten patogen mogą występować. Tutaj jeszcze, aby państwu uzmysłowić, że grzyby cały czas rozwijają się, temperatury, w jakich ten grzyb się rozwija. Jeżeli chodzi o rdze brunatną, tutaj również niekiedy bardzo ładne może nawet daje objawy. Takie tutaj zdjęcia wykonane w jednej z naszych fitotronów w szklarni, ale również bardzo duży procent plonów potrafią zabrać, tak że również trzeba być tu czujnym i również te warunki, w których rozwijają się, widzicie państwo, temperatury nocne powyżej kilku stopni Celsjusza, już to czas, w którym grzyb pukcinia hondita czy też pukcinia striformis, bo tutaj rdza żółta na zdjęciu, również w tej temperaturze bardzo dobrze się rozwija. Jeszcze tak jak wspomniałem, kilka lat temu właściwie było to nie do pomyślenia, ponieważ ten grzyb pukcinia striformis przeważnie występował w okresie chłodnych, mokrych wiosen. W tej chwili właściwie czy jest chłodna wiosna, mokra, sucha, czy ciepła, czy sucha jesień, mokra jesień, nie ma to znaczenia, ponieważ te nowe rasy, tak jak wspomniałem, właściwie w każdych warunkach potrafią rozwijać się bardzo mocno i bardzo trudno później, również ze względu na wycofanie wielu substancji czynnych, poradzić sobie z tym patogenem. Łamliwość podstawy źdźbła choroba ograniczana w terminie T1, ale na dobrą sprawę bardzo trudno jest przeoczyć objawy w tej fazie właśnie końca krzewienia początku strzelania w źdźbło, a pełne jakby, o pełnym sukcesie wykonywanego zabiegu dowiadujemy się właściwie dopiero pod koniec sezonu wegetacyjnego, kiedy rośliny są wykłoszone i nagle okazuje się, że coś niedobrego dzieje się u podstawy źdźbła, te źdźbła murszeją, są puste, kłosy są białe, nienalane, tak że termin wykonania zabiegu to T1, ale właściwie jego efekt obserwujemy dopiero w późniejszym okresie sezonu wegetacyjnego. Wspomniana septorioza paskowana liści, grzyb Zymoseptoria triciti, tutaj również bardzo szeroki zakres tych temperatur, takie charakterystyczne owocniki ułożone na liści powinny budzić u państwa niepokój, że to właśnie mamy do czynienia z tym patogenem, a nie innym. Pałecznica zbóż i traw, również taki patogen, który widywany jest na wielu plantacjach, szczególnie plantacjach jęczmienia. Plantacje te również płacowo żółkną, bardzo często państwo myślicie, że to może jakaś mozaika glebowa lub jakaś niemożność pobrania składników pokarmowych przez gatunki czy odmiany rośliny jęczmienia, a to bardzo często na właśnie pochwach liściowych widzicie państwo takie przetrwalniki, takie niewielkie kuleczki, które też powinny budzić u państwa takie pytanie, że to właściwie może jakiś gatunek grzyba, a tutaj grzyby rodzaju tyfula bardzo często właśnie w tym okresie teraz będą czy mogą być widoczne na wielu plantacjach jęczmienia. Plamistość siatkowa jęczmienia wspomniana przeze mnie, która jesienią występowała na wielu plantacjach i również jestem tutaj przekonany, że wiosną i w tych późniejszych zabiegach również, skoro występowała bardzo silnie jesienią, będzie z nią duża trudność w ograniczaniu na wielu plantacjach jęczmienia, również to i dla państwa podane te temperatury, aby uzmysłowić, że to dzieje się właściwie teraz i jeżeli temperatury zimowe są dodatnie, to bardzo wiele patogenów rozwija się jednocześnie na liściach i tutaj trudno później będzie sobie z nimi poradzić. Wirusy to jak zwykle też temat trudny, ponieważ bardzo trudno również początkowo stwierdzić ich obecność. Wiecie państwo, że jest związane to między innymi ze szkodnikami, zwalczaniem szkodników, które mogą przenosić te wirusy, ale niekiedy również i cała plantacja, jak na tym dolnym zdjęciu z napisem „Wirusy?” może właściwie wyglądać jak odcięta nożem, a okazuje się, że cała plantacja była silnie zawirusowana, później rośliny przyjmują taki charakter krzaczasty. Gdyby dotknąć je ręką, są takie bardzo sztywne. Oczywiście nie są w stanie później wydać dobrej jakości plonu, ale warto o tym również pamiętać, że te wirusy na wielu plantacjach, czy to zbóż, czy to pszenicy, czy to jęczmienia mogą występować. Anomalie i odstępstwa to jest to, o czym też kilka słów chciałbym powiedzieć. Tak jak wspomniałem, mamy tu niestety tylko 30 minut, ale bardzo byłoby dobrze, abyście państwo tutaj również zwrócili uwagę, że niekiedy choroby z jednej strony mogą występować w kilku formach, chociażby taka chlorotyczna wersja brunatnej plamistości liści, widoczna na tym slajdzie. Myślę, że wielu z państwa powiedziałoby, że tu również na pewno nie jest to DTR-ka, bo we wszystkich artykułach napisane jest, że są niewielkie plamki z pawim oczkiem, otoczką, a tutaj właściwie chlorotyczna taka forma, która powoduje, że plantacja żółknie. Tu akurat plantacja pszenicy w Wielkopolsce. Ale również, tak jak wspomniałem, te wszystkie anomalie, odstępstwa są bardzo trudne dla państwa do rozpoznania i w związku z tym łatwo pomylić objawy. I tutaj również na tym slajdzie chciałem zebrać zarówno uszkodzenia przez szczypionkę, zarówno niedobory poszczególnych składników pokarmowych, zarówno występowanie patogenów, takich jak rdza żółta i myślę, gdybyśmy mieli więcej czasu, moglibyśmy nawet taki konkurs przeprowadzić, a państwo byście mogli wytypować, który właściwie z tych zdjęć odnosi się do patogena, a które do niedoborów, ale proszę wierzyć mi, że tak jak wspomniałem, każde z nich przedstawia inny rodzaj czynnika, który powoduje taki wygląd, ale tak jak wspomniałem, każdy z nich będzie również budzić u państwa pewnego rodzaju niepokoje i myślę, że tu jest dobry czas, aby, zmierzając już do końca, pokazać państwu między innymi niedobory poszczególnych składników, jak one mogą, tak jak wspomniałem, imitować różny wygląd chorób. Mówiłem między innymi o rdzy żółtej i też myślę, że tutaj państwo byście byli ze mną zgodni, że taki pasiasty charakter to właściwie można by tutaj założyć się, że za chwilę na tych pasach będą widoczne uredinia i uredospory grzyba pucinia striformis, czyli rdzy żółtej zbóż i traw, a to nic innego jak silny niedobór magnezu. Jak widzicie państwo na zdjęciu, te zdjęcia wykonaliśmy na takich doświadczeniach, których stricte określony był czynnik, którego brakuje, dlatego możemy mieć tu pewność, że prezentowane dane są prawdziwe, tak że tutaj bardzo duża możliwość pomylenia chociażby z rdzą żółtą zbóż i traw. Tutaj myślę, że również to zdjęcie po prawej stronie bardzo wielu z państwa powiedziałoby, że może mączniak prawdziwy zmyty gdzieś na liściach, a może też wspomniana rdza żółta, a to nic innego jak niedobór cynku silny i też bardzo trudno to w tych fazach początkowych rozpoznać. Niedobór manganu, tutaj również ta lewa część zdjęcia, klasyczne właściwie objawy septoriozy paskowanej liści. Gdyby jeszcze pod lupę to wziąć i zobaczyć te owocniki, czy też prawa strona zdjęcia może rynchosporioza zbóż, może plamistość siatkowa, może wspomniana przeze mnie DTR-ka, a to nic innego jak państwo widzicie, niedobór manganu, który również może imitować jedną z chorób i myślę, że też część z państwa zastosowałoby tutaj fungicyd, ale okazałoby się, że to nie tędy droga, bo ten fungicyd na dobrą sprawę nie mógłby zadziałać w pełni i tutaj jeszcze jeden z ostatnich slajdów, niedobór fosforu. Tu również takie charakterystyczne, niekiedy przypalone końcówki. Bardzo często państwo zwracacie na to uwagę, czy to może któryś z triazoli nie spowodował, czy to może taki objaw fizjologiczny. Oczywiście każda z tych odpowiedzi może być prawdziwa, ale oczywiście też warto mieć na uwadze, że między innymi niedobór fosforu może powodować taką sytuację. Tak jak wspomniałem, ochronę roślin musimy zawsze rozpatrywać w kontekście całej technologii. Jeżeli ta technologia przeprowadzana będzie w tych etapach, o których wspomniałem, od zaprawiania do zabiegów T3, to myślę, że wtedy będziemy w stanie na koniec sezonu wegetacyjnego uzyskać wysokiej jakości plon i będziemy w stanie tutaj spać spokojnie, nazwijmy to, przygotowywać się do kolejnego sezonu wegetacyjnego. Jestem przekonany, że pojawiły się podczas trwania prezentacji jakieś pytania, tak że jeszcze kilka sekund.

O, widzę, jest pierwsze pytanie od pana Roberta. Czy w związku ze zmianami klimatycznymi istnieje ryzyko pojawienia się nowych chorób w uprawie pszenicy? Tak jak wspomniałem, z jednej strony my obserwujemy coraz częściej między innymi jesienią występowanie dużej ilości patogenów, o bardzo silnym nasileniu i myślę, że odpowiedź tu jest taka, że może nie tyle wystąpią nam tutaj nowe choroby w uprawie pszenicy, co pewne bardzo dobrze znane choroby będą występować albo szybciej, albo tak jak wspomniałem w przypadku rdzy żółtej, pojawią się nowe rasy, które będą zmuszały nas trochę do zmiany podejścia technologii ochrony i uprawy tych gatunków, tak że tutaj niekoniecznie… Oczywiście może się tak zdarzyć, że też pojawią się nowe choroby, chociażby takie, które notowane są w tej chwili w Chinach czy innych krajach, ale myślę, że prędzej doczekamy się wzrostu znaczenia poszczególnych obecnych już chorób, a dopiero później pojawią się nowe patogeny. Czy jest następne pytanie? Mamy następne pytanie. Czy istnieje możliwość pominięcia zabiegu z użyciem fungicydów w terminie T1, jeśli wykonano silny zabieg w terminie T0? Silny, mam nadzieję, że chodziło o to, że to są substancje czynne, które są wysoce skuteczne. Tutaj oczywiście odpowiedź jest bardzo trudna, ponieważ tak jak wspomniałem, te zmiany klimatyczne powodują, że grzyby właściwie cały czas się rozmnażają i to nie jest tak, że jeżeli wykonamy zabieg w terminie T0, to jesteśmy właściwie do wykoszenia roślin wolni od wykonywania zabiegów, bo tak jak wspomniałem, ta technologia nie może mieć dziur. Tak że tu raczej, jeżeli wykonaliśmy zabieg dobrymi, mocnymi środkami w terminie T0, to bardzo fajnie, super, ale wtedy zwróćmy uwagę w terminie T1 na te choroby, które występują aktualnie i oczywiście dobierzmy substancje czynne, tak jak wspomniałem, które będą budować ten fundament ochrony roślin. Tak że tu raczej nie zalecalibyśmy, nie zalecałbym rezygnowania z tych zabiegów, bo to jest bardzo krótka droga. To się może raz udać, ale bardzo często się to nie udaje i później bardzo trudno nadrobić te straty. Czy mamy jeszcze jakieś pytanie? Jest jeszcze jedno. Od pana Wojciecha. Co zrobić, jeśli wykonanie zabiegów w terminie T1 występują silne przymrozki? Czy w takim wypadku środki będą działać? Tak jak wspomniałem, te temperatury zawsze dla państwa stanowią wyzwanie i tutaj tak jak wspomniałem, też bodajże rok czy dwa lata temu zawsze musimy patrzeć na te temperatury o takim, nazwijmy go, globalnym przebiegu. To znaczy jeżeli stosujemy środki ochrony roślin w tych wcześniejszych zabiegach, sprawdźmy, jaka pogoda będzie w najbliższych kilku dniach i nawet jeśli to będą chwilowe przymrozki, to tu nic nie powinno się wydarzyć. Gorzej jeżeli będą to rzeczywiście długofalowe wahania temperatur, to może okazać się, że nawet jeśli w chwili zabiegu było pięć stopni, a następne trzy dni było minus dziesięć, to będzie bardzo trudno, aby rośliny, tak jak wspomniałem, aby rośliny podjęły wegetację i aby mogły te środki zmetabolizować.

Myślę, że na resztę pytań będzie okazja odpowiedzieć państwu już tutaj w materiałach, które dostaniecie państwo od firmy Agrosimex, tak że ja dziękuję serdecznie z mojej strony i życzę dalszego owocnego wysłuchiwania konferencji. Dziękuję serdecznie.