Czym czyścić opryskiwacz?

Jednym z głównych pytań, które po wykonaniu zabiegu ochronnego zadaje sobie zapewne niejeden użytkownik opryskiwacza, jest to, czy trzeba czyścić urządzenie? A jeśli tak, to po co, czym i jak? A zatem…

dr Sławomir Doniec

Co do reguły w prawidłowo wykalibrowanym opryskiwaczu nadwyżka cieczy roboczej się nie pojawia. Jeżeli już wystąpi, to najczęściej w wyniku zbiegu nieprzewidzianych okoliczności lub jest to sygnał, że opryskiwacz wymaga powtórnej kalibracji.

Ale co w sytuacji, gdy w momencie zakończenia zabiegu w urządzeniu zostaje jednak nadmiar cieczy roboczej? W jaki sposób ją zagospodarować i jak przygotować beczkę opryskiwacza do następnego użycia? A może wcale nie ma potrzeby tego robić?

Skutki braku higieny opryskiwacza

Wnętrze zaniedbanego opryskiwacza – widoczne pozostałości cieczy roboczej i osady

Użytkowanie niewyczyszczonego i/lub niewłaściwie umytego opryskiwacza może mieć poważne następstwa w postaci uszkodzeń roślin podczas wykonywania kolejnych zabiegów ochronnych. Rodzaj uszkodzeń/fitotoksyczności na roślinach może być różny, w zależności od zastosowanej substancji aktywnej. Grupą środków ochrony roślin szczególnego ryzyka, których pozostałości mogą być w beczce opryskiwacza i powodować fitotoksyczność na roślinie uprawnej, są herbicydy. Do najczęściej występujących skutków uszkodzeń roślin należą:
modyfikacje cyklu rozwojowego – wszelkie zahamowanie lub opóźnienie wschodów, wzrostu oraz wszystkie fenologiczne zmiany, zwłaszcza opóźnienia w kwitnieniu, owocowaniu i dojrzewaniu owoców,

  • brak wschodów lub utrata całych roślin po wschodach,
  • 
zmiana koloru oraz nekroza (miejscowe obumieranie tkanek lub organów, zasadniczo pojawiające się pierwotnie jako odbarwienie; plamy powstałe na liściach mogą znikać, ale pozostawiają perforację),
  • deformacje – przejawiające się wszelkiego rodzaju zmianami morfologicznymi organów roślin, takimi jak zwijanie liści, karłowatość, kędzierzawość liści.
Jęczmień ozimy z uszkodzeniami po diflufenikanie (DDF)

Wobec powyższego odpowiedź na pytanie o sens i konieczność czyszczenia opryskiwacza po każdym zabiegu oraz przed spoczynkiem zimowym jest oczywista. Trzeba to robić, aby mieć pewność uniknięcia negatywnych skutków zaniedbań.
A jak skutecznie przeprowadzić proces czyszczenia opryskiwacza, minimalizując nakłady pracy i czasu?

Mycie opryskiwacza

Zgodnie z obowiązującymi przepisami mycie opryskiwaczy należy przeprowadzać w sposób ograniczający ryzyko skażenia wód powierzchniowych, podziemnych oraz gruntu na skutek wycieku lub przesiąkania środków ochrony roślin w głąb profilu glebowego. W przypadku tej czynności bardzo ważne jest miejsce jej wykonywania – powinno się ono znajdować nie mniej niż 30 m od studni, ujęć wody oraz od zbiorników i cieków wodnych. Zachowanie tej odległości nie jest konieczne, gdy opryskiwacz jest myty w myjni urządzeń ochrony roślin (Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie sposobu postępowania przy stosowaniu i przechowywaniu środków ochrony roślin – Dz.U. 2013, poz. 625).
Najlepsze efekty daje stosowanie specjalnych środków do mycia opryskiwaczy, takich jak Cleanpest. Zadaniem tego preparatu jest neutralizacja pozostałości środków ochrony roślin, znajdujących się w opryskiwaczu po wykonanym zabiegu.

Cleanpest

Polecany do mycia opryskiwaczy po użyciu herbicydów sulfonylomocznikowych i glifosatu. Zawiera środki powierzchniowo czynne oraz związki neutralizujące i rozpuszczające substancje aktywne pestycydów. Stosując Cleanpest, oszczędza się czas potrzebny do wyczyszczenia opryskiwacza i minimalizuje ryzyko wystąpienia fitotoksyczności na roślinach. Zastosowanie dawki 0,5–1 l na 100 l wody, w zależności od typu opryskiwacza, daje gwarancję neutralizacji i usunięcia resztek herbicydów, które mogły pozostać w zbiorniku, przewodach, rozpylaczach, filtrach i innych elementach. Pozwala to bezpiecznie wykonać następny zabieg ochrony roślin.