Czy warto stosować krzem dolistnie w uprawie buraka cukrowego? – Konferencja Rolnicza

Zapraszamy do obejrzenia II części Konferencji Rolniczej z dnia 15.02.2023 r., która była poświęcona uprawie buraka cukrowego.

Temat: Czy warto stosować krzem dolistnie w uprawie buraka cukrowego?
Prelegent: Arkadiusz Artyszak

Z filmu dowiesz się:

00:45 – skutki niedoboru wody

02:30 – jak krzem działa na plonowanie

10:35 – omówienie badań ankietowych dotyczących skali stosowania krzemu

13:35 – przykłady doświadczeń aplikacji dolistnej różnych form krzemu w uprawie buraka cukrowego

25:12 – pytania od uczestników

Transkrypcja

Dzień dobry, szanowni państwo, jest mi niezmiernie miło, że będę mógł mówić dzisiaj o problemie, który mnie interesuje od kilkunastu lat. Jestem zafascynowany krzemem i będę próbował państwa zafascynować.

Wyniki doświadczeń, które będę pokazywał powstały w moim gospodarstwie rolnym i gospodarstwie mojego kolegi, pana Witolda Ferensa, miejscowości Sahryń. To jest gmina Werbkowice, powiat hrubieszowski, województwo lubelskie. Wszystkich państwa zapraszam do swoich doświadczeń. Czy warto stosować krzem w uprawie buraka cukrowego? Spróbuję państwa dzisiaj przekonać, że tak.

To jest zdjęcie z mojego pola, 2015 rok. Bardzo trudny rok dla produkcji buraka cukrowego. Olbrzymie problemy z wodą. Niestety te lata będą się nasilały i deficyt wody będzie coraz większy i coraz częściej spotykany na naszych polach. W związku z tym poszukujemy różnych sposobów ograniczania skutków. Nie jesteśmy w stanie nawadniać naszych plantacji, taki zabieg jest zbyt kosztowny. Natomiast możemy próbować za pomocą różnych zabiegów ograniczyć skutki niedoboru wody. Jeżeli państwo popatrzą na zasoby wody, w naszym kraju w stosunku do innych krajów Europy to widzą państwo, że tej wody mamy bardzo, bardzo mało, dlatego tym bardziej powinniśmy skutecznie dbać o jej zasoby i dokładać wszelkich starań, żeby mogła ona być jak najbardziej dobrze wykorzystana. Burak ze względu na dużą produkcję biomasy, wymaga dużych ilości wody. Jeżeli tej wody nie ma, tak jak państwo widzą mapę z zeszłego roku, są dane jungowskie, pokazujące deficyt wody, w niektórych rejonach naszego kraju to te plony potrafią znacząco zmaleć. Chciałem państwa zachęcić do spróbowania zastosowania w swoim gospodarstwie właśnie krzemu. To jest pierwiastek dla mnie fantastyczny, nie jest ani makroelementem, ani mikroelementem. Jest tak zwanym pierwiastkiem korzystnym. Taka klasyfikacja krzemu powoduje, że państwo nie spotykacie na rynku produktów, które zawierają tylko i wyłącznie krzem, i są oferowane jako nawozy, bo ze względów prawnych jest to po prostu niemożliwe.

Obowiązują pewne kryteria niezbędności, żeby dany pierwiastek był zaliczony albo do makro, albo do mikroelementów. Chciałem tylko zwrócić państwa uwagę, że te kryteria są dosyć stare. One zostały opracowane w 1939 roku. Od tamtego momentu dużo się zmieniło, jeśli chodzi o naukę i moim zdaniem tutaj powinno się także zmienić podejście do krzemu. Zresztą będąc na konferencjach międzynarodowych poświęconych krzemowi, podobną opinię wygłaszają także koledzy i koleżanki z innych krajów. Zwróćcie państwo uwagę, że tutaj, jeśli chodzi o tę grupę tak zwanych pierwiastków korzystnych, z których najbardziej fascynujący, moim zdaniem, jest krzem, tutaj jest taka informacja, którą pogrubiłem, to jest bardzo ważna informacja dla nas jako producentów, że jeżeli stosujemy ten pierwiastek w niewielkich dawkach, to ten pierwiastek, jakim jest krzem, stymuluje wzrost i rozwój roślin oraz zwiększa ich tolerancję na czynniki stresowe. W efekcie uzyskujemy większy plon o wyższej jakości. Co to znaczy, że jeśli na polu warunki są trudne dla wzrostu i rozwoju, tym efekty stosowania produktów zawierających krzem, są lepsze. Jeżeli warunki są zbliżone do optymalnych, wtedy te efekty są mniejsze. Niestety w warunkach polowych te warunki optymalne zdarzają nam się bardzo rzadko. Natomiast chciałbym bardzo wyraźnie podkreślić, że aplikacja dolistna krzemu, bo do tego będę państwa zachęcał, to nie jest proste dokarmianie, tak jak w przypadku azotu czy mikroelementów. To jest właśnie działanie stymulujące. Bo jeżeli popatrzymy na rośliny i ile krzemu pobierają poszczególne gatunki roślin, w przypadku pszenicy to jest nawet 150 kilogramów, w przypadku buraka cukrowego to udało nam się określić pobranie, to jest około 70 kilogramów na hektar, to te kilka gramów, które dostarczamy dolistnie, w żaden sposób nie może pokrywać potrzeb pokarmowych roślin, ale jest to działanie stymulujące. To działanie stymulujące jest bardzo, bardzo zróżnicowane i bardzo skomplikowane, do czego będę państwa przekonywał, pokazując kolejne slajdy. To jest takie zdjęcie, to jest z 1939 roku ze źródeł amerykańskich. Chciałem tylko państwu zwrócić uwagę, te dwie pięknie wyrośnięte rośliny buraka cukrowego. To są rośliny, które miały dostęp do krzemu, natomiast te małe to są rośliny, które były pozbawione dostępu przyswajalnego krzemu. Oczywiście ktoś z państwa może powiedzieć, po co nawozić buraka cukrowego piaskiem, skoro tego krzemu mamy na polach bardzo dużo. Tak, ale są to formy niedostępne dla roślin. Niewielka tylko część jest dostępna dla roślin, bo głównym źródłem dostarczania krzemu jest gleba. Odpowiadając przeciwnikom stosowania krzemu, mogę zadać takie pytanie, dlaczego w przeszłości marynarze umierali na oceanach i morzach? Wystarczyło się schylić, opuścić wiadro za burtę, pobrać wodę i się napić. Tylko, że ta woda była zasolona. Podobna sytuacja jest w przypadku krzemu, że znaczna część, zdecydowana większość, nieznaczne ilości są dostępne dla roślin, reszta jest w formach niedostępnych dla roślin. Zwróćcie państwo uwagę, że ten pik liczby publikacji dotyczących krzemu w dekadzie, w ostatniej dekadzie jest bardzo, bardzo duży. Określa się tę dekadę 2010-2020 jako złotą dekadę krzemu, czyli obserwujemy olbrzymie zainteresowanie tym pierwiastkiem na całym świecie, w bardzo różnych uprawach. Mnie cieszy, że coraz więcej moich koleżanek i kolegów w naszym kraju zajmuje się tym pierwiastkiem. Tutaj podobne też takie zróżnicowanie, widzą państwo, lawinowo rośnie liczba publikacji. To są publikacje wysoko punktowane w uznanych czasopismach, które przeszły gruntowny proces recenzji, dotyczących właśnie stosowania krzemu. Na dole też są wymienione kraje, skąd pochodzą wyniki. My jesteśmy bodajże na 15. miejscu na świecie. Ambicją moją i moich koleżanek, i kolegów, którzy się zajmują tym pierwiastkiem, to jest to, żebyśmy się znaleźli w pierwszej dekadzie pod względem, w pierwszej dziesiątce pod względem liczby publikacji. Zwróćcie państwo uwagę, tutaj jest takie zestawienie pani doktor z Portugalii, która zestawiła setki publikacji dotyczących aplikacji krzemu. Wpływu tej aplikacji na różne czynniki, czy to produktywność, czy cechy fizjologiczne, czy ograniczenie różnych stresów. Zwróćcie państwo uwagę, że w zdecydowanej większości tych badań obserwowano wyniki korzystne, czyli tam, gdzie mamy kolumnę „Yes”, w niektórych tytko „No” albo „Nie było badane”. Czyli te wyniki dowodzą, że ten pierwiastek działa w bardzo różnych uprawach. Też ta autorka zestawiła wyniki przyrostu plonu po zastosowaniu właśnie krzemu w różnych uprawach. Te najwyższe słupki dotyczą zbóż, ale jest też tam grupa „Pozostałe”, gdzie też znajduje się mój ulubiony burak cukrowy. Zwróćcie państwo uwagę, że tych doświadczeń, których obserwowano obniżkę plonu po aplikacji krzemu jest stosunkowo niewiele. Dominujące to są przyrosty i te przyrosty są bardzo, bardzo, bardzo różne. I wiemy już, że aplikacja dolistna krzemu ogranicza niekorzystny wpływ stresów biotycznych i abiotycznych. Abiotycznych, czyli niekorzystnych warunków środowiskowych. To jest przykład wyjaśnienia działania krzemu. To nie jest takie proste działanie, jak państwo możecie się spotkać z takimi informacjami, że opryskujemy dolistnie krzemem. To powoduje, że powierzchnia roślin staje się sztywniejsza, trudniej jest się dostać szkodnikom, trudniejsze warunki do rozwoju mają patogeny. To jest tylko część prawdy, dlatego że aplikacja dolistna krzemu powoduje wielostronne reakcje fizjologiczne na wielu, wielu poziomach, czyli roślina broni się przed stresem albo przed jego nadejściem, albo już została poddana działaniu stresu, na przykład niedoborowi wody. To jest przykład takiego mechanizmu, gdzie autorzy próbują wyjaśnić, w jaki sposób krzem aplikowany dolistnie zwiększa produktywność soi w warunkach zacienienia. Często mamy taką sytuację na polach, że rośliny mają pewien niedobór światła. Absolutnie nie próbuję tego rysunku wyjaśniać. Pokazuję go tylko po to, żeby państwo sobie uświadomili, jak skomplikowane działanie wykazuje krzem. To jest w nim fascynujące. Nie jest taki prosty pierwiastek jak azot. Tutaj to działanie, jak państwo widzą, odbywa się na wielu, wielu zróżnicowanych poziomach. Kiedyś na konferencji w Indiach spytałem pana profesora Yanga z Chin, który już wtedy 40 lat zajmował się krzemem, w jaki sposób krzem działa. Odpowiedź była krótka: „Nie wiem”. Dlatego, że te mechanizmy są bardzo skomplikowane, wiele rzeczy jeszcze musimy odkryć. Tutaj z kolei pokazuje przykład, w jaki sposób aplikacja dolistna krzemu czy produktów z krzemu ogranicza wnikanie patogenów grzybowych, czyli ma działanie ochronne.

W 2021 roku wspólnie z moim doktorantem, panem Rafałem Popielcem, przeprowadziliśmy ogólnodostępne badania ankietowe. Prosiliśmy ODR-y, izby rolnicze, związki branżowe, koła naukowe rolników u nas na uczelni o to, żeby zorientować się, jaka jest faktyczna skala stosowania dolistnego krzemu. Zwróćcie państwo uwagę, że na pierwszym miejscu, co mnie bardzo ucieszyło, wśród tych rolników, którzy wzięli udział w ankiecie, znalazł się burak cukrowy. Ponad 40% rolników deklarowało, że stosuje ten pierwiastek dolistny właśnie w uprawie buraka cukrowego. Również pytani wskazywali powody, dla których stosują produkty z krzemem, jak również wady tych produktów. Tu chciałbym zwrócić uwagę producentom, że te wskazania tutaj mogą być bardzo cenne, czyli żeby były bardziej szczegółowe zalecenia stosowane, żeby była pewna informacja na temat formy krzemu. Często na tych opakowaniach państwo tej formy, tych informacji państwo nie znajdą, natomiast zwróćcie państwo uwagę na pierwszą zaletę. To możliwość stosowania w bardzo szerokim oknie czasowym, co jest niezmiernie ważne, bo nie zawsze, kiedy my chcemy zastosować ten krzem, to mamy taką możliwość. Generalnie hasło „Krzem” niczego nie mówi. Dlatego, że dopiero dookreślenie, z jaką formą krzemu mamy do czynienia, trochę więcej nam tłumaczy. Część produktów obecnych na rynku to są krzemiany, to są krzemiany potasu, krzemiany sodu, krzemiany wapnia, następnie stabilizowany kwas auto krzemowy, to jest ta forma, którą się uznaje za jedyną, która jest w stanie wchłonąć i wykorzystać w czasie reakcji obronnej i inna grupa produktów to są tak zwane nanoprodukty czy nanokrzemionka, o bardzo małych wielkościach cząsteczek. Tutaj ten Holender Laane Hank, którego też miałem okazję poznać, on zrobił takie zestawienie, z tego zestawienia wynika, że w zasadzie działa tylko kwas ortokrzemowy. On musi być stabilizowany, żeby nie przechodził w formy niedostępne dla roślin. Z moich badań wynika, że to nie jest do końca tak. Też wyniki moich badań potwierdzają, co państwu pokażę za chwilę, że także krzemiany potrafią działać bardzo skutecznie. Tak jak mówiłem wcześniej, zapraszam państwa do naszego gospodarstwa, mojego i pana Witolda Ferensa, to jest miejscowość Sahryń. Od 2010 roku wykonujemy tam doświadczenia z aplikacją dolistną krzemu. Ostatnio także zaczęliśmy z doglebową, to powiem na końcu. To jest zdjęcie z jednego roku, z naszych poletek. Dziękuję panu Witoldowi za cierpliwość i częste jazdy opryskiwaczem po polu. Robimy to opryskiwaczem ciągnikowym, żeby te warunki były jak najbardziej zbliżone do warunków produkcyjnych.

I trochę przykładów naszych doświadczeń. Tak jak mówiłem, zaczęliśmy w roku 2010. Wtedy badaliśmy kalcyt morski w dwóch wariantach. Państwo widzą, zaobserwowaliśmy przyrost plonu, korzeni, brak wpływu na zawartość cukru, a przez to, że plon korzeni decyduje o plonie technologicznym i biologicznym cukru, to uzyskaliśmy znaczący, jak państwo widzą, średnio za trzy lata przyrost plonu technologicznego cukru. Mówiłem, że reakcja roślin może być różna na aplikację krzemu, bo to zależy od przebiegu warunków pogodowych, ale może być także wpływ odmiany. Tutaj państwo macie w tej samej lokalizacji wyniki dwuletnich badań, z inną odmianą buraka cukrowego i zwróćcie państwo uwagę, ten przyrost plonu korzeni jest, ale jest mniejszy, natomiast też widzimy pewną tendencję do wzrostu zawartości cukru i w efekcie mamy znaczący przyrost plonu technologicznego cukru. Ponieważ rozbudowywaliśmy te doświadczenia, to wymyśliłem taki schemat, że skoro jeden produkt możemy zastosować raz albo dwa, albo trzy i były dwa różne produkty, i założenie oczekiwałem, że im więcej zabiegów, tym lepiej, jak państwo pokazują, wcale nie. Czyli to nie jest tak, że im więcej zabiegów stosujemy, tym efekty są lepsze, natomiast dobra informacja jest taka, że wystarczy zastosować chociaż raz i mogą państwo obserwować korzystne efekty. W kolejnych latach rozbudowywaliśmy doświadczenia. Pojawiły się nowe produkty i też, jak państwo widzą, te lata 2015-2016 to przypominam, były lata bardzo suche, mieliśmy bardzo duży problem z niedoborem wody, jak państwo widzą tutaj, bo świadczy o tym wielkość kontroli, 56 ton. Kiedy w normalnych latach te plony uzyskujemy znacznie, znacznie większe. Raczej nie traktowałbym tutaj wpływu krzemu jako przyrostu plonu, ale jako ograniczenie spadków stosunku do normalnych lat. Dlatego, że w normalnych latach te plony są znacznie, znacznie większe. Żeby nie było, że tylko ja się zajmuję krzemem w kraju, to tutaj państwo macie sprawozdanie z badań w Instytucie Ochrony Roślin. Wyniki jednoroczne, był kwas ortokrzemowy z adiuwantem. Co prawda wyniki jednoroczne, ale jak państwo widzą, jest korzystny wpływ na plon korzeni, jak również na zawartość cukru. Ja w swoich badaniach przez te kilkanaście lat, raczej średnio przez te kilkanaście lat nie obserwuję zmiany jakości technologicznej. To jest też dobra informacja, bo nie pogarsza, nie następuje obniżenie zawartości cukru. Badania nad krzemem są prowadzone tak, że u naszych sąsiadów, czyli w Czechach, w Republice Czeskiej to są wyniki badań pana profesora Hrivna. Zwróćcie państwo uwagę, też są dwa lata, w miarę optymalne warunki wilgotnościowe i bardzo trudne. Ten ostatni słupek niebieski po prawej stronie pokazuje, co się dzieje, jak stosujemy produkty zawierające nanocząsteczki krzemu w warunkach trudnych. Po lewej stronie te warunki optymalne w zasadzie tego przyrostu nie ma. Czyli możemy powiedzieć, że im trudniej, tym dla krzemu jest lepiej, ale oczywiście życzymy sobie, żeby warunki były jak najbardziej optymalne. To jest przykład z moich doświadczeń, Sahrynia, 2016 rok. Stosowaliśmy krzemian potasu, jako tę formę krzemu jedno, dwukrotnie albo trzykrotnie. Zwróćcie państwo uwagę, czy jednokrotnie, czy dwukrotnie efekt był podobny. Przy trzeciej aplikacji ten plon nam nieco wzrósł. Chciałem wyjaśnić bardzo wysoką zawartość cukru, ponad 21%, dlatego, że ten rok 2016, tak jak mówiłem, był rokiem, który charakteryzował się dużym niedoborem opadów. Tutaj chciałem tylko zwrócić uwagę na kolumnę dotyczącą plonu korzeni, co prawda przyrosty z punktu widzenia statycznego są nieistotne, czyli wariant jeden, wariant cztery, ale myślę, że każdy z nas, czy każdy plantator życzyłby sobie przyrost plonu korzeni na poziomie pięciu ton z hektara. Zwłaszcza w tak trudnych czasach, jakie mamy ostatnio. Kolejne wyniki naszych doświadczeń, na dole wszędzie podaję publikacje, żeby państwo mieli świadomość, że te wyniki zostały zweryfikowane przez niezależnych międzynarodowych ekspertów i te publikacje się ukazały, są dostępne w obiegu międzynarodowym. Tu trzyletnie badania dotyczące różnych kombinacji stosowania krzemianu potasu, jedno, dwukrotnych, trzykrotnych, w rożnych terminach, ale generalnie jak państwo popatrzą na plony korzeni czy plony biologiczne cukru, czy plon technologiczny, to w większości przypadków obserwujemy znaczące przyrosty. Też testowaliśmy przez trzy lata, to wydaje mi się, że to są już miarodajne wyniki, porównanie różnych form krzemu stosowanych trzykrotnie, czy kwas ortokrzemowy, metakrzemian sodu i krzemian wapnia, i teraz zwróćcie państwo uwagę, że tutaj też odnotowaliśmy znaczące przyrosty i plonu korzeni, i plonu biologicznego, i plonu technologicznego cukru. Ponieważ mój kolega, który prowadzi doświadczenia, pan Witold Ferens, zaobserwował, że po aplikacji krzemu infekcja ze strony chwościka jest nieco późniejsza o kilka dni. Sahryń znajduje się w rejonie silnej presji infekcyjnej, to oznacza, że musimy stosować najczęściej trzy zabiegi fungicydowe, czasami nawet cztery, zaczynamy jeszcze w trzeciej dekadzie czerwca. Wydało to się dla nas interesujące, w związku z tym przeprowadziliśmy takie doświadczenie, w którym była kontrola bez ochrony fungicydowej w poprzednich latach zawsze była ta ochrona fungicydowa. Tutaj kontrola była bez ochrony fungicydowej, później zastosowaliśmy cztery razy fungicyd, zastosowaliśmy krzemian wapnia trzykrotnie i w końcu połączyliśmy, i fungicyd, i krzemian wapnia. I okazało się, że najlepsze efekty uzyskujemy dzięki połączeniu wsparcia, jakie daje nam aplikacja dolistna krzemu i skuteczne herbicydy. Teraz chciałem państwu pokazać wyniki doświadczeń mojej doktorantki, pani już doktor, Alicji Siudy, która w październiku ubiegłego roku obroniła doktorat u nas w Instytucie Rolnictwa. Jest to chyba pierwszy doktorat, z tego, co wiem, dotyczący aplikacji dolistnej krzemu w uprawie buraka cukrowego. Stosowaliśmy cztery formy krzemu w trzech terminach, czyli zaczynaliśmy od fazy sześciu liści buraka albo siedem dni później, albo czternaście dni później. Wykonywaliśmy tylko wyłącznie jeden zabieg. Zależało nam na tym, żeby sprawdzić, czy za pomocą jednokrotnego zabiegu jesteśmy w stanie poprawić plon korzeni i czy tutaj są jakieś różnice, jeśli chodzi o działanie form krzemu i terminów aplikacji. Co się okazało, jeżeli państwo popatrzą na plon korzeni, wszędzie są duże literki „A”. To jest ta ostatnia kolumna po prawej stronie, co oznacza, że wszystkie te formy po jednokrotnej aplikacji dały podobny plon korzeni. Jak było z terminem aplikacji? Tak samo. Czyli czy w fazie sześciu liści, czy siedem dni później, czy czternaście dni później, plon był taki sam. Co to oznacza? Jest to bardzo dobra informacja dla rolników, że możemy w bardzo szerokim oknie czasowym zastosować produkty zawierające krzem i uzyskać bardzo dobre efekty. Wiem, że plon korzeni nie jest cechą finalną w produkcji buraka cukrowego. Ważna jest oczywiście zawartość cukru i składników melasotwórczych, i zwróćcie państwo uwagę, że tutaj jeśli chodzi o wpływ poszczególnych form krzemu, to stwierdziliśmy, że średnio za trzy lata najwyższą zawartość cukru uzyskaliśmy po aplikacji kwasu ortokrzemowego. Jak również pojawiła się taka tendencja, że im te rośliny są większe, czyli siedem dni po fazie sześciu liści i czternaście dni po fazie tych sześciu liści, ta zawartość cukrów w korzeniach jest nieco większa. Natomiast oczywiście cecha finalna, większość producentów cukru płaci rolnikom za plon biologiczny cukru, czyli plon korzeni, iloczyn plonu korzeni, i zawartości cukru. Zwróćcie państwo uwagę, tutaj nałożenie na siebie plonu korzeni zawartości cukru spowodowało, że najlepsze efekty, średnio 14,5 tony z hektara, uzyskaliśmy po jednokrotnym zastosowaniu krzemianu potasu, ale zwróćcie państwo uwagę, że inne formy krzemu też te efekty były bardzo interesujące. I ten wpływ terminu aplikacji, widzą państwo, że niezależnie od tego, czy rośliny były mniejsze, czy większe, to uzyskaliśmy podobny plon biologiczny cukru. To jest bardzo dobra informacja dla plantatorów. Czy państwo zastosujecie wcześniej, czy później wybrany przez siebie produkt, to i tak państwo uzyskacie dobre efekty. Powiedziałem wcześniej, że od dwóch lat testujemy też produkty, które są nieobecne na rynku Unii Europejskiej. Produkty doglebowe zawierające krzem. W tym roku będziemy kontynuować te doświadczenia. Zwróćcie państwo uwagę, są produkty, które stosowaliśmy doglebowo, ale także w połączeniu z aplikacją dolistną, w przypadku niektórych wariantów uzyskaliśmy bardzo dobre efekty. Tutaj ten slajd pochodzi z prezentacji ubiegłorocznej na konferencji w Stanach Zjednoczonych. Tak że zapraszam państwa bardzo serdecznie do Sahrynia, do oglądania naszych doświadczeń. Nic mnie tak nie cieszy, jak na pole przyjeżdżają rolnicy i wtedy opowiadamy o tym, co tam robimy, mogą porozmawiać z moim rolnikiem, który te wszystkie rzeczy przeprowadza. Jeżeli państwa zainteresowałem krzemem, to ta książeczka po lewej stronie, możliwości wykorzystania, ona jest do darmowego pobrania z mojej strony, z Research Gate’u, ale jeżeli państwo macie problem z pobraniem, to chętnie ją prześlę w formie PDF-a. Mam do tego prawa autorskie. Natomiast jeśli chodzi o tę drugą, ona jest rozprowadzana przez Aprę. Mogą państwo ją nabyć na stronie agropolska.pl Kosztuje, myślę, cena jest bardzo przystępna, bardziej przystępna niż nawozów, 36 złotych za sztukę z dostępem. Tej nie mogę udostępnić, bo prawa autorskie ma wykupione Apra.

Bardzo państwu dziękuję za uwagę. Jeżeli będą pytania postaram się odpowiedzieć i zapraszam do Sahrynia.

Już widzę, jest pytanie. Jaki jest najlepszy moment, faza rozwojowa buraka na stosowanie krzemu? Tak jak powiedziałem pod koniec, dobrą informacją wynikającą z naszych badań to jest to, że to okno czasowe jest bardzo szerokie. My wcześniej zaczynaliśmy stosować krzem w fazie czterech liści buraka i to chyba było trochę za wcześnie, natomiast z drugiej strony wydaje mi się, że od fazy sześciu liści spokojnie możemy stosować do zwarcia międzyrzędzi, natomiast zwróćcie państwo uwagę, to tak łatwo się mówi w sali wykładowej, że faza czterech-sześciu liści. Jak wyjdziemy na pole i musimy zdecydować, czy rośliny, więcej jest roślin, które mają cztery liście czy sześć liści, to tutaj bym się nie bał i starałbym się już od tej fazy sześciu-ośmiu liści stosować, chociaż na przykład Czesi stosują nawozy w sierpniu. Tak jak państwo widzieliście tam w jednych wynikach, ja bym już tak późno nie stosował, bo część naszych producentów już wtedy pod koniec sierpnia zaczyna zbiór buraka. Dziękuję państwu bardzo.